Będzie wielka ucieczka z Wisły? „Jesteśmy gotowi dać trochę czasu”

Według naszych informacji co najmniej siedmiu piłkarzy złożyło w ostatnich dniach wnioski o spłatę zaległości. To wstęp do procedury rozwiązania kontraktu z winy klubu. Wisła Kraków ma zatem dwa tygodnie na spłatę wszystkich zaległości.

Właśnie mijał ten termin w przypadku Kamila Wojtkowskiego. Jak informuje „Przegląd Sportowy”, zaległości wobec tego piłkarza zostały wyrównane i 20-latek nie ma teraz możliwości, by odejść z Wisły za darmo.

Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Właśnie dobiega dwutygodniowy termin w przypadku Zorana Arsenicia, a jego strata byłaby wyjątkowo bolesna. Z dwóch powodów. Po pierwsze – jest to jeden z niewielu piłkarzy Wisły, który ma szansę na transfer do mocniejszego klubu. Po drugie – jego kontrakt obowiązuje jeszcze przez 3,5 roku. W przypadku rozwiązania kontraktu z winy klubu, Wisła straciłaby piłkarza za darmo, a kontrakt i tak musiałaby spłacić do samego końca.

Ale w przypadku Arsenicia jest dobra wola ze strony piłkarza. – Wisła Kraków jest na pierwszym miejscu – zapewnia agent piłkarza Branko Hucika. – Jestem w kontakcie z nowymi właścicielami, rozmawiałem już z panem Adamem Pietrowskim. Jesteśmy gotowi dać tym ludziom trochę czasu, ale nie możemy już długo czekać, bo i tak piłkarze wykazali się dużą dozą cierpliwości – dodaje.

Hucika reprezentuje nie tylko Arsenicia, ale też Marko Kolara i Tibora Halilovicia. Oni też złożyli już wniosek o spłatę zaległości, ale zrobili to kilka dni po Arseniciu, więc w ich przypadku terminy są o kilka dni odleglejsze.

Ale i te problemy trzeba będzie szybko rozwiązać. – Wnioski zostały złożone dopiero po zakończeniu rundy, bo wcześniej chciałem, aby chłopaki skupiali się tylko na grze. Wszyscy trzej chcą zostać w Wiśle i krakowski klub ma u nas pierwszeństwo – dodaje Hucika.

Przyszłość klubu nadal stoi pod znakiem zapytania. Do tej pory klub nie otrzymał potwierdzenia przelewu na kwotę 12 milionów, który zamknąłby sprzedaż klubu nowym właścicielom. Fundusze Alelega i Noble Capital Partners są właścicielami od soboty, jeśli jednak nie potwierdzą przesyłu wymaganej kwoty, klub wróci pod skrzydła Towarzystwa Sportowego. Wtedy trzeba będzie wdrożyć plan B. Pytanie, czy istnieje.

Zoran Arsenić zawodnik Wisła Kraków
Credit: Krzysztof Porebski / PressFocus

 

 

Rozmowa z Mateuszem Lisem po meczu Wisła Kraków – Wisła Płock