Wisła Kraków: Przelewy mają wyjść w piątek

W sobotę Wisła Kraków zmieniła właściciela. Klub należy teraz do konsorcjum dwóch funduszy – Alelega z Luksemburga i Noble Capital Partners zarejestrowany w Anglii. Dokumenty zostały przekazane nowym właścicielom, ale teraz czas na kropkę nad i.

Aby transakcja dobiegła końca, nowi właściciele do 28 grudnia muszą spłacić wierzytelności opisane w umowie sprzedaży klubu. Łącznie chodzi o 12 milionów złotych.

Kibice Wisły już w czwartek czekali na informację o przelewach, ale się nie doczekali. Pieniądze mają być przelewane w piątek. Jak udało nam się ustalić ze źródeł zbliżonych do inwestorów, główny przelew został już uruchomiony, a odpowiednia kwota ma się pojawić na koncie Wisły SA w piątek o godzinie 12:00.

Wtedy rozpocznie się procedura przelewania pieniędzy na konta wierzycieli. To łącznie kilkadziesiąt przelewów. Na pieniądze czekają piłkarze, trenerzy i pracownicy klubu, ale też Urząd Skarbowy, Zakład Ubezpieczeń Społecznych i kilka innych instytucji.

Wisła Kraków ma zostać uratowana przez Ly Vanna i Matsa Hartlinga.
Wisła Kraków ma zostać uratowana przez Ly Vanna i Matsa Hartlinga. Tyle że obiecanych pieniędzy wciąż nie ma na kontach wierzycieli
Credit: Krzysztof Porebski / PressFocus

Jeśli przelewy zostaną uruchomione w piątkowe popołudnie, na konta wierzycieli mogą trafić dopiero po weekendzie. To jednak żadna przeszkoda, aby transakcja kupna klubu została ostatecznie klepnięta. Wystarczą potwierdzenia dokonania przelewów na odpowiednie konta i Wisła Kraków już ostatecznie zmieni właściciela.

Przelew to pierwsza poważna weryfikacja nowych właścicieli, ale kibice Wisły wciąż oczekiwać będą konkretów. Tych być może doczekają na początku stycznia, bo wtedy planowana jest konferencja prasowa nowych udziałowców Białej Gwiazdy. Nie wiadomo, czy pojawią się na niej Vanna Ly i Mats Hartling. Obaj do tej pory unikali kontaktów z dziennikarzami. Jeśli transakcja dojdzie do skutku, na konferencji na pewno będzie Adam Pietrowski, który tymczasowo objął rolę prezesa klubu.

Dotychczasowy zarząd klubu, z Marzeną Sarapatą na czele podał się już do dymisji. Jeśli sprzedaż klubu nie dojdzie do skutku, Wisła Kraków wróci pod skrzydła Towarzystwa Sportowego.

Pieniądze są potrzebne, by zatrzymać rozpad drużyny zbudowanej przez Macieja Stolarczyka. W ostatnich dniach siedmiu piłkarzy złożyło wiosek o spłatę zaległości. Od tego momentu klub ma dwa tygodnie na uregulowanie pensji wobec zawodników. Jeśli to się nie stanie, piłkarz ma prawo wypowiedzieć kontrakt z winy klubu.

Credit Adam Starszynski / PressFocus

 

 

Wisła Kraków uratowana? Mateusz Miga o sytuacji przy Reymonta.