Wisła Kraków. Życie odpłaca za pokorę

 

Wisła Kraków w rundzie wiosennej wyrosła na faworyta. Podopieczni Artura Skowronka w tym roku wygrali wszystkie swoje mecze nie tracą bramki, a licząc ze spotkaniami z końcówki minionego roku mają już na koncie pięć zwycięstw z rzędu.

Dzięki kompletowanym punktom „Biała gwiazda” nie tylko wydostała się ze strefy spadkowej, ale ma już tylko 6 punktów straty do ósmej w klasyfikacji Wisły Płock, którą w 24 kolejce podejmuje na swoim boisku. Optymiści, a tych pod Wawelem nie brakuje, myślą już o tym, że 13-krotny mistrz Polski niebawem przeskoczy kolejną kreskę w tabeli.

– W tabeli jest bardzo ciasno, ale my mamy jasne cel – mówi Artur Skowronek. – Naszym zadaniem jest utrzymać się w ekstraklasie i chcemy to zrobić jak najszybciej. Zespół jest w dobrej formie i w naszych rękach bardzo dużo. Ale wiemy jak cienka jest granica w piłce nożnej i choć myślimy optymistycznie to mamy w sobie dużo pokory i szacunku do naszego najbliższego przeciwnika oraz do jego trenera Radosława Sobolewskiego. Dlatego powtórzę słowa, które padły na konferencji po ostatnim naszym meczu z Koroną: to będzie orka.

Informacje o rywalach

Sztab szkoleniowy Wisły Kraków solidnie odrobił zadanie domowe i na temat Wisły Płock trener Artur Skowronek ma bardzo dużo informacji.
– Indywidualnie w Wiśle Płock jest wielu bardzo dobrych piłkarzy i trener Sobolewski ma w czym wybierać, a jednocześnie może zmieniać warianty taktyczne – dodaje Artur Skowronek.

– Jesteśmy przygotowani na dwa, nawet trzy warianty ustawienia naszych najbliższych przeciwników. Jednak bez względu na to w jakim ustawieniu goście wyjdą na boisko wiadomo, że sercem ich zespołu jest Dominik Furman i to głównie przy stałych fragmentach gry, z których Wisła Płock strzeliła 53 procent bramek, co jest najlepszym wynikiem w ekstraklasie.

Na pewno chcą rozwijać prowadzenie gry, bo tam akurat ten procent goli mają mniejszy. Ale także w ataku trener Sobolewski ma w kim wybierać, bo są: Grzegorz Kuświk, Cillian Sheridan, Giorgi Merebaszwili, bardzo dobry piłkarz. Ponadto w środku pola jest Damian Rasak, a ponadto wraca Mateusz Szwoch.

To sprawia, że Wisła Płock może zastosować kilka opcji, których my się spodziewamy. Wiemy, że jakość rywala jest wysoka. Do tego mentalnie ich poprzeczka zostanie zawieszona bardzo wysoko. Ten zespół będzie gryzł trawę, bo za wszelką cenę płocczanie chcą się utrzymać w ósemce, a ich sytuacja punktowa nie jest komfortowa.

Trener ma komfort

Na mecz z Wisłą Płock trener krakowian nie ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Kontuzja na kilka tygodni wykluczyła z gry Alona Turgemana, a Łukasz Burliga kończy leczenie urazu.

– Na szczęście jest bardzo dobra rywalizacja w naszej drużynie i będą grali ci, którzy naszym zdaniem w dniu meczu są w najlepszej dyspozycji i dadzą najlepszą jakość Wiśle Kraków – zapewnia Artur Skowronek.

– Mamy nawet kłopoty bogactwa, bo Hebert wrócił już do treningów, a obrona z jego zastępcą Rafałem Janickim nie straciła gola. Mam więc dylemat, ale obyśmy takie problemy mieli zawsze. To, że mamy czterech środkowych obrońców i do tego 16-latka Daniela Hojo-Kowalskiego, który z dnia na dzień też uczy się gry na tej pozycji, sprawia, że trener ma komfort.

A to, że gra obronna wygląda dobrze tym bardziej pozwala mi myśleć pozytywnie. Tak jak ci, którzy wyszli w ostatnim meczu z Koroną i walczyli o swoje, tak samo Hebert musi udowodnić, że jest zawodnikiem, który pomoże zespołowi w meczu z Wisłą Płock.

O wtorkowym spotkaniu z Cracovią jeszcze nie myślę i w ogóle o nim nie rozmawiamy. Wiem, że dużo szumu wokół niego jest w mediach, ale my koncentrujemy się na tym co mamy zrobić w sobotę. Szacun dla piłkarzy, że oni także tak do tego podchodzą. Jest w nich ogromna pokora, a za to życie odpłaca.