Wisła na dniach odzyska licencję

W środę pojawiły się nieoficjalne informacje z PZPN mówiące o tym, że ludzie z Komisji Licencyjnej są zadowoleni z tego co się dzieje w krakowskim klubie.

W rozmowie z portalem Weszlo informacje to potwierdził prezes PZPN Zbigniew Boniek.

– Cieszę się z tego, co dzieje się w Krakowie. Myślę, że akcja ratowania takiego klubu jak Wisła mogła się udać tylko pod warunkiem, że równolegle różne osoby i podmioty wykonają pewne ruchy. To, że Wiśle zawiesiliśmy licencję czym poskutkowało? Poskutkowało tym, że nagle w Wiśle pojawili się ludzie, z którymi można normalnie rozmawiać, mają swoje imię, nazwisko, twarz, reputację, życiorys. Mają telefon, który odbierają i maila, na którego odpisują. Nie jakiś pan z Kambodży, nie jakiś pan ze Szwecji, ale pan Leśnodorski, pan Królewski, Jakub Błaszczykowski i inni – mówi Boniek.

Zdaniem Bońka, komisja cały czas analizuje nadsyłane dokumenty i dziś wszystko wskazuje na to, że w ciągu najbliższych dni odwiesi licencję Wisły na grę w ekstraklasie. Ma to nastąpić najpóźniej 22 stycznia, bo wtedy zaplanowane jest najbliższe posiedzenie komisji. Jest jednak możliwość, że stanie się to wcześniej. Dla Wisły jest to bardzo ważne z formalnego punktu widzenia, bo prawdopodobnie dopiero po odwieszeniu licencji krakowski klub może rozpocząć sprzedaż karnetów na rundę wiosenną. W Wiśle liczą, że dochód ze sprzedaży abonamentów będzie ważnym punktem w budżecie klubu na najbliższe tygodnie.

Najważniejsza konkluzja jest taka – jeśli licencja zostanie przywrócona, znikną ostatnie formalne przeszkody na drodze powrotnej Wisły do ekstraklasy.

W krakowskim klubie w ostatnich dniach wykonano mnóstwo pracy administracyjnej. Pomagają w tym m.in. ludzie Bogusława Leśnodorskiego – a w tym gronie jest m.in. Piotr Obidziński. Choć ma dopiero 37 lat, już jest bardzo doświadczonym menedżerem z kontaktami na całym świecie. To w dużym stopniu do niego należy przygotowanie Wisły do sprzedaży.

Obidziński studiował w Norwegii (uczelnia Høgskolen i Østfold), gdzie zdobył licencjat z biznesu, w Polsce (Uniwersytet Warszawski) – tu uzyskał tytuł magistra (ekonomia przedsiębiorstwa i politologia) oraz w Kanadzie (Universite du Quebec a Montreal), gdzie ukończył biznesowe studia podyplomowe.

Jako prezes fundacji Navigare Mateusza Kusznierewicza uczestniczył w projekcie Polska 100, który miał promować nasz kraj poprzez żeglarstwo. O sprawie zrobiło się głośno w maju zeszłego roku, gdy Polska Fundacja Narodowa zerwała współpracę z Navigare i w niejasnych okolicznościach wycofała się z projektu. Wyprawa dookoła świata nie doszła do skutku, ale projekt – w zmienionej nazwie „I Love Poland” – nadal funkcjonuje i w przyszłości załoga ma funkcjonować w prestiżowych regatach.

Teraz doświadczenie Obidzińskiego może przydać się Wiśle. Krakowski klub niczego nie potrzebuje teraz tak bardzo jak sprawnych menedżerów, którzy potrafią znaleźć wyjście z najtrudniejszej sytuacji.

Ostatnio pojawiły się plotki, że Obidziński obejmie w klubie stanowisko lub otrzyma prokurę zarządu. Zapytaliśmy go o komentarz. – Jestem po prostu menedżerem, a wraz z kancelarią Leśnodorski Ślusarek i Wspólnicy przeprowadziliśmy kilka trudnych projektów stad pomagam tutaj w Krakowie. Moja formalna funkcja nie ma znaczenia – liczy się tylko, żeby Wisła się odbudowała i była profesjonalnie zarządzana – powiedział Sportowi.