Wisła po raz pierwszy bez Mitrovicia

– To dla mnie spora strata, tak jak strata każdego innego zawodnika. Szczególnie w tym okresie, gdy mamy sporo kontuzji – mówi Carrillo. – Nikola nie jest problematycznym zawodnikiem, dużo pracuje, by jak najwięcej wnieść do gry zespołu – dodaje trener Wisły. Serba zastąpi ktoś z dwójki Petar Brlek – Tibor Halilović.
W niedzielnym spotkaniu Carrillo nie będzie mógł nadal skorzystać z Arkadiusza Głowackiego, Macieja Sadloka, Mateja Palcicia, Michała Buchalika. Vullnet Basha i Ivan Gonzalez dopiero wznowili treningi, a Kamil Wojtkowski stracił prawie cały tydzień. Dopiero dziś trenował z zespołem. – Kamil ma sporo pecha, bo na 12 wiosennych spotkań zagrał tylko w trzech. Raz pauzował za kartki, reszta to problemy zdrowotne. Tym razem nie trenował z powodu choroby – zaznacza Carrillo.
Głowacki zapewne zagra dopiero w meczu 36. kolejki, przeciwko Lechowi. Wtedy razem z Pawłem Brożkiem mają zostać oficjalnie pożegnani przez klub. – Pożegnanie z tymi piłkarzami to była wspólna decyzja, ja także brałem udział w jej podjęciu. To profesjonaliści, zawodnicy inteligentni, więc rozumieją swoją sytuację. Ja osobiście jestem zadowolony z tego, co wnoszą dla zespołu i cieszę się, że zostaną pożegnani z honorami na jakie zasługują – mówi trener Wisły.
Ale niewiele wskazuje na to, by pozwolił Brożkowi przekroczyć granicę 400 spotkań w barwach krakowskiego klubu. Dziś 35-letni napastnik ma na koncie 396 meczów. – Paweł nie potrzebuje dobić do granicy 400 spotkań, bo jego kariera już teraz wygląda fenomenalnie. To co osiągnął, mówi samo za siebie. Mam do niego i Arkadiusza Głowackiego wielki szacunek – zaznacza Carrillo.