Wisła pod ścianą. Komplikuje się sprawa stadionu

Przypomnijmy. Wisła zalega miastu około 6,5 miliona złotych za wynajem stadionu. Miasto domaga się, aby klub spłacił 4,9 miliona złotych, a dopiero potem siądzie do rozmów na temat nowej umowy. Według magistratu, Miasto nie może podpisać umowy z podmiotem, który jest wobec niej zadłużony, bo byłoby to działania na szkodę gminy. Wszystkie wcześniejsze porozumienia w sprawie spłaty długu były zrywane przez Wisłę z powodu nieterminowych spłat.

Pod koniec zeszłego tygodnia Wisła wpłaciła na konto Urzędu Miasta milion złotych. Początkowo wydawało się, że będzie to dobry wstęp do dalszych rozmów. Wisła przedstawiła prawną wykładnię która, w opinii jej prawników, umożliwia podpisanie umowy, nawet w przypadku, gdy zadłużenie nadal istnieje. Ale pismo przygotowane przez klub nie przekonało miejskich prawników. Na dziś stoją oni na stanowisku, że klub musi zapłacić jeszcze 3,9 miliona złotych, by pojawiło się zielone światło na dalszą współpracę.

Problem polega na tym, że Wisła takich pieniędzy nie ma i w najbliższym czasie mieć nie będzie. Do końca tygodnia klub powinien otrzymać pierwszą ratę z Ekstraklasy, ale… te pieniądze są już zajęte przez cesje z różnych tytułów. Wisła z pierwszej raty nie zobaczy ani złotówki. Kolejna rata, ta wrześniowa, również w dużej części jest już zajęta. Łącznie w trakcie tego sezonu Wisła ma otrzymać z Ekstraklasy 9,5 miliona złotych ale tylko część trafi na jej konta. Reszta ma już swoich właścicieli.

Krakowski klub nie ma żadnych widok na uzbieranie – w trybie pilnym – wymaganej kwoty. Klub już jest zadłużony w różnych instytucjach na kilka milionów złotych. Jeśli Miasto nie zmieni swojego stanowiska, a na dziś niewiele na to wskazuje, klub będzie musiał uruchomić plan B, czyli przeniesienie na inny stadion. Na razie wyjście awaryjne nie jest jeszcze sprecyzowane, Wisła rozważa różne warianty. Na razie w klubie skupiają się na dopięciu planu A.

Przeprowadzka na inny stadion wygeneruje kolejne kłopoty finansowe. A dodatkowo ogromny kryzys wizerunkowy. Ale on już od dłuższego czasu trawi krakowski klub.

Więcej na temat sprawy stadionu Wisły w jutrzejszym wydaniu Sportu.