Wiśniewski: Musimy udowodnić, że mamy dobrą drużynę

 

Nie udało wam się dzisiaj wywieść punktów z Bełchatowa. Co spowodowało tą porażkę?
Przemysław WIŚNIEWSKI: -W drugiej połowie nasza linia obrony była ustawiona za nisko, atak z kolei za wysoko przez co robiły się dziury. Straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Wiedzieliśmy, że są w tym elemencie gry są niebezpieczni. Próbowaliśmy im zapobiegać, ale się to nie udało i w końcu strzelili nam bramkę. Drugi gol to strata w środku pola i długa piłka, która nas zaskoczyła. Wchodzimy bardzo dobrze w mecz, strzelamy bramkę i nagle się zacinamy. W drugiej połowie na początku mieliśmy bardzo dobrą sytuację. Później jednak już tych sytuacji nie byliśmy w stanie stworzyć, nawet ze stałych fragmentów które też mamy bardzo mocne.

W ostatniej kolejce w tym roku zmierzycie się z Jagiellonią na swoim stadionie. Musicie bardzo szybko wyrzucić tą porażkę z Rakowem.
Przemysław WIŚNIEWSKI: -Na pewno na początku będziemy pamiętać o tej porażce, ale od jutra zaczniemy myśleć już tylko o Jagiellonii. Wiemy, że oni też mają swoje problemy. Grają nie najlepiej, stracili ostatnio trenera. U nas też nie wygląda to najlepiej, raz wygraliśmy, raz przegraliśmy więc musimy zrobić wszystko by tą rundę dobrze zakończyć.

Jak pan podsumuje pierwszą część tego sezonu? Chyba oczekiwaliście od siebie trochę więcej.
Przemysław WIŚNIEWSKI: -Oczekiwaliśmy tego co zawsze czyli pierwszej ósemki. Wiedzieliśmy, że mieliśmy dobrą rundę jesienną w poprzednim sezonie, więc z pełnym optymizmem wchodziliśmy w ten sezon. Niestety nie potoczyło się to po naszej myśli. Jesteśmy na 12 miejscu. Musimy zrobić wszystko, by w rundzie wiosennej udowodnić kibicom, że mamy bardzo dobrą drużynę i potrafimy z niej wycisnąć maksimum.


Czytaj jeszcze:

 

Patent na rzuty karne