Włoch nowym trenerem Jastrzębskiego Węgla

Andrea Gardini został nowym trenerem Jastrzębskiego Węgla. Swoje obowiązki obejmie po sobotnim meczu z Indykpolem AZS-em Olsztyn.

Bardzo szybko, po wczorajszym zwolnieniu z funkcji szkoleniowca Luke’a Reynoldsa, władze Jastrzębskiego Węgla znalazły jego następcę. Nowym trenerem „pomarańczowych” ogłoszono w piątek wieczorem Włocha Andreę Gardiniego. To 56-latek, który w Polsce jest postacią doskonale znaną.

Od 2011 do 2013 roku był asystentem Andrei Anastasiego w reprezentacji. W latach 2014-17 prowadził Indykpol AZS Olsztyn. A w latach 2017-19 był szkoleniowcem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, z którą zdobył wicemistrzostwo, a następnie mistrzostwo Polski, Puchar Polski oraz awansował do turnieju final four Ligi Mistrzów.

W latach 2019-20 pracował w ojczyźnie. Był trenerem Gaz Sales Piacenza, z której został zwolniony we wrześniu 2020 roku. Andrea Gardini ma za sobą przebogatą karierę zawodniczą. Z reprezentacją Włoch, w której rozegrał – uwaga – 418 spotkań, trzy razy zdobywał mistrzostwo świata. Ma także na swoim koncie srebrny i brązowy medal olimpijski i sześć krążków mistrzostw Europy, z czego aż cztery złote.

Doświadczenie i znajomość ligi

Andrea Gardini podpisał z Jastrzębskim Węglem kontrakt do końca tego sezonu, a swoje obowiązki formalnie przejmie po dzisiejszym meczu z Indykpolem AZS-em Olsztyn. W którym drużynę poprowadzi dotychczasowy asystent Reynoldsa, Leszek Dejewski. Nowy trener JW jest szóstym Włochem na tym stanowisku w historii klubu. Po Tomaso Totolo, Roberto Santillim, który obejmował zespół dwa razy, Lorenzo Bernardim, Roberto Piazzie i Ferdinando De Giorgim.

– W poszukiwaniu następcy Luke’a Reynoldsa kierowałem się dwoma kryteriami. Pierwsze z nich, to dorobek i doświadczenie trenerskie nowego szkoleniowca, a drugie to dobra znajomość Plus Ligi – powiedział tuż po zatrudnieniu nowego szkoleniowca Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla.

– Andrea Gardini spełnia oba te kryteria. Jego osiągnięcia sportowe jako zawodnika są imponujące. Niewielu siatkarzy na świecie może poszczycić się takimi wspaniałymi wyczynami jak on. Jako trener również sięgnął już po najwyższe trofea, a poprzez wieloletnią pracę w Olsztynie i Kędzierzynie-Koźlu polska liga jest mu dobrze znana. Jastrzębski Węgiel zawsze walczy o najwyższe cele i nie inaczej jest w tym sezonie.

Jestem przekonany, że z Andreą Gardinim na ławce trenerskiej jesteśmy w stanie je zrealizować – podkreślił sternik jastrzębskiego klubu, który już wcześniej zapowiadał, że w biążcych rozgrywkach Jastrzębski Węgiel ma walczyć nie tylko o medal, ale o mistrzostwo Polski. Smak złotego medalu krajowych rozgrywek nie jest Andrei Gardiniemu obcy. Bo oprócz mistrzostwa Polski z ZAKSĄ w roli trenera, aż siedem razy zdobywał mistrzostw Włoch jako zawodnik. W barwach Messaggero Rawenna, Sisley Volley, Piaggio Roma i Daytony Modena.

To już tradycja

Zmiana szkoleniowca w Jastrzębskim Węglu w trakcie trwania sezonu staje się już powoli tradycją. To już czwarta taka sytuacja na przestrzeni czterech ostatnich sezonów. W styczniu 2018 roku, po ponad dwóch latach pracy w Jastrzębiu-Zdroju, zwolniono Marka Lebedewa, którego, tymczasowo, zastąpił jego asystent, Leszek Dejewski. Chwilę później w Jastrzębiu-Zdroju był już Ferdinando De Giorgi.

Były selekcjoner reprezentacji Polski – z własnej woli – zakończył współpracę w grudniu 2018 roku. Otrzymał bowiem ofertę nie do odrzucenia z Cucine Lube Civitanova i postanowił z niej skorzystać, nie bacząc na to, że zostawia Jastrzębskiemu Węglowi twardy orzech do zgryzienia. W klubie zawrzało. Włoski szkoleniowiec chciał poprowadzić zespół w jeszcze jednym meczu, ale sprzeciwili się temu zawodnicy.

W listopadzie 2019 roku, zwolniony po… wygranym meczu został Roberto Santilli. Ale było to zwycięstwo zaledwie 3:2 z jedną z najsłabszych drużyn ligi, Visłą Bydgoszcz. Kilkanaście dni później zatrudniono w Jastrzębskim Węglu Slobodana Kovacza, który wygrał m.in. dwa mecze w LM z Zenitem Kazań.

Pracy jednak nie skończył tak, jak wszyscy oczekiwali, czyli minimum medalem mistrzostw Polski, bo na przeszkodzie stanął koronawirus. Serb wypełnił kontrakt podpisany do końca sezonu, ale nie był zainteresowany dalszą współpracą z Jastrzębskim Węglem. Wtedy zespół objął Luke Reynolds, którego w klubie już nie ma.




Na zdjęciu: Andrea Gardini został nowym szkoleniowcem Jastrzębskiego Węgla. Podpisał kontrakt do końca tego sezonu.

Fot. Łukasz Laskowski/Pressfocus