Włochy. Jeden mecz, dwa różne cele

 

Napoli podejmuje Juventus i oba zespoły są w zupełnie innych nastrojach niż w sierpniu, gdy zmierzyły się po raz pierwszy w Turynie. To był pojedynek godny mistrza i wicemistrza kraju, z udziałem dwóch Polaków – bramki Juventusu bronił Wojciech Szczęsny, w Napoli zagrał Piotr Zieliński. Zabrakło leczącego kontuzję pachwiny Arkadiusza Milika.

Dreszczowiec z samobójem

Tamten mecz też zaczął się od kontuzji. Doznał jej obrońca Juventusu Mattia De Sciglio. Po kwadransie opuścił boisko i ponownie zobaczono go w akcji dopiero w listopadzie. Zastąpił go Brazylijczyk Danilo i… po minucie zdobył gola.

Juventus poszedł za ciosem, po bramkach Gonzalo Higuaina oraz Cristiano Ronaldo prowadził już 3:0, gdy nastąpiła niesamowita „rimonta” Napoli w wykonaniu jego nowych zawodników.

Sprowadzony z Romy i grający drugi mecz Grek Kostas Manolas, debiutujący Meksykanin Hirving Lozano pozyskany z PSV Eindhoven oraz Giovanni Di Lorenzo ściągnięty z Empoli, w ciągu 15 minut doprowadzili do remisu 3:3! Przy golu Lozano asystował Zieliński.

I taki wysiłek poszedł na marne, bo uważany za najmocniejszy punkt obrony Senegalczyk Kalidou Koulibaly miał wypadek przy pracy i w 92 minucie strzelił samobójczą bramkę.

Puchar szansą dla Napoli

Od tej pory oba zespoły podążają w Serie A odrębnymi ścieżkami. Juventus w mocnej rywalizacji z Interem zdołał go na półmetku ligi wyprzedzić i przed tygodniem powiększył nad nim przewagę, a Napoli grzęzło w coraz większym kryzysie.

Ostatnie pięć meczów Juventusu to same zwycięstwa, Napoli w tym czasie tylko raz wygrało i doznało czterech porażek. Oba zespoły dzieli w tabeli aż 27 punktów! Napoli jest dopiero na 11. miejscu i próbuje zrekompensować to w Pucharze Włoch.

Podobnie jak Juventus awansowało w tym tygodniu do półfinału eliminując obrońcę pucharu Lazio i rewanżując mu się na niedawną porażkę w lidze 0:1. Dość nieoczekiwaną nie tylko ze względu na okoliczności straconego gola, ale też dlatego, że jest dla Lazio tak niewygodnym przeciwnikiem, jakim teraz jest rzymski zespół dla Juventusu. Dwie porażki, jakich doznali „bianconeri” w tym sezonie, to spotkania z Lazio, które ma znakomitą passę 11 kolejnych zwycięstw w lidze.

Dziś zmierzy się z Romą i smaczku derbom Rzymu dodaje fakt, że Roma w przeszłości serię 11 zwycięstw miała dwukrotnie i teraz zechce ten popis lokalnego rywala przerwać.

Cristiano na fali

W niedzielę na boisku w Neapolu Szczęsny, Zieliński i Milik mają zagrać od początku meczu. W wyjściowym składzie Napoli będzie sprowadzony z RB Lipsk Diego Demme, który w pucharowym spotkaniu z Lazio pokazał się z dobrej strony. Milikowi w ataku mają partnerować Jose Callejon i Lorenzo Insigne, w Juventusie z Cristiano Ronaldo zagra Paulo Dybala.

W środowym meczu Coppa Italia z Romą (3:1) Ronaldo zaliczył swoje pierwsze trafienie w tych rozgrywkach. Od razu odnotowano, że są to 18. rozgrywki, w których Ronaldo wpisał się na listę strzelców. Ma znakomity okres, najlepszy od kiedy jest w Juventusie.

Od siedmiu meczów ligowych w każdym zdobywa gole, w sumie 11. Dodał do tego bramki w Lidze Mistrzów i Pucharze Włoch. Ten popis trwa od 1 grudnia.

 

Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo (w środku) od siedmiu kolejek zdobywa gole w każdym meczu.