Włochy. Milan w kryzysie, Piątek wygwizdany

 

Na to się nie da patrzeć, Milan jest śmieszny i trzeba współczuć jego kibicom, że takie coś oglądają – słowa byłego wicepremiera Włoch Matteo Salviniego po porażce 0:2 z Interem, można było odnieść do następnych meczów z Torino i Fiorentiną. Oba zostały przegrane 1:2 i 1:3. Po stracie trzeciej bramki na San Siro opustoszała trybuna Curva Sud, zajmowana przez najbardziej zagorzałych fanów. Wszyscy mają dość takiej gry.

Honorowy efektowny

Opuszczający wcześniej widownię nie zobaczyli honorowego gola Milanu, który jak na ironię był ozdobą spotkania. Portugalczyk Rafael Leao swoją pierwszą bramkę dla klubu uzyskał w stylu Diego Maradony. Urządził slalom, mijając wszystkich stojących mu na drodze rywali i kończąc akcję pokonaniem Bartłomieja Drągowskiego. Jednego z dwóch Polaków grających w tym meczu. Krzysztofa Piątka nie było już wtedy na boisku.

Został zmieniony w 57 minucie przy wyniku 0:1, tuż po tym jak „bilet pod prysznic” otrzymał Mateo Musacchio. Argentyńczyk niebezpiecznie zaatakował nogi Francka Ribery’ego i sędzia najpierw pokazał mu żółtą kartkę, ale po analizie VAR zamienił ją na czerwoną. Trener Marco Giampaolo musiał wzmocnić obronę, wycofał Piątka, który zszedł z boiska żegnany gwizdami. Podobno była to dezaprobata nie tylko dla niego, ale dla całej drużyny.

Fatum „9” działa

Na gwizdy Piątek zasłużył. Kolejny słaby występ, zaledwie kilka razy był przy piłce, nie oddał strzału. Włoskie dzienniki piszą, że fatum nieszczęsnej „9” w Milanie nadal działa. Od lat ten, kto ją nosi, traci skuteczność. Zastąpił go Brazylijczyk Leonardo Duarte i nic uzupełnienie defensywy nie dało, bo Fiorentina strzeliła kolejne dwa gole, a mogła nawet trzy.

W 70 minucie Federico Chiesa nie wykorzystał rzutu karnego, jego strzał obronił kolega z reprezentacji Italii, Gianluigi Donnarumma. Przed nim „jedenastkę” wykorzystał Chilijczyk Erick Pulgar, który się nie myli. Jednak Chiesa chciał podkreślić swój udany występ golem i to się nie udało. Najlepszy na boisku był Ribery (7,5), Drągowski nie napracował się zbytnio (6), Szymon Żurkowski na ławce Fiorentiny.

Strefa spadkowa blisko

Piątek jest znów krytykowany i nisko oceniany. „La Gazzetta dello Sport” i „Corriere dello Sport” zgodnie dały mu notę 4, uznając za najgorszego uczestnika meczu. Jednak ton komentarzy nie jest już tak napastliwy, czy złośliwy, jak wcześniej.

Włosi po prostu zrozumieli, że Piątek ma swoje ograniczenia i nie jest w stanie funkcjonować w pomysłach nowego trenera, podobnie zresztą jak reszta drużyny. Nawet najlepsza dotąd w zespole defensywa też obniżyła poziom. Po trzech kolejkach Milan miał jednego straconego gola, w kolejnych trzech meczach stracił ich 7.

Kandydaci Ranieri i Garcia

– Nigdy nie myślałem o rezygnacji, realizuję swoje pomysły – oświadczył Giampaolo, który pozostaje na razie na stanowisku. – Był naszym wspólnym wyborem, zawsze będziemy go bronić. Po prostu trzeba dać mu czas – oświadczył dyrektor techniczny Milanu Paolo Maldini. Jednak czasu nie ma, bo Milan przegrał już cztery mecze i tylko jeden punkt dzieli go od strefy spadkowej. Kolejne niepowodzenie z Genoą – byłym klubem Piątka – może być ostatnim dla trenera. „LGdS” wysuwa kilka kandydatur jego następców.

Najbardziej prawdopodobne to Claudio Ranieri i Rudi Garcia, być może Arsene Wenger, natomiast mało realne Massimiliano Allegri i Luciano Spalletti.

 

6. kolejka
Milan – Fiorentina 1:3 (0:1)
0:1 – Pulgar (14. karny), 0:2 – Castrovilli (66), 0:3 – Ribery (78), 1:3 – Leao

 

Czytaj jeszcze: Kosztowne wsparcie dla Piątka!

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ