Włókniarz Czestochowa. Zaskoczenia nie było

Włókniarz na niecały tydzień przed startem ligi pokonał w sparingu GKM Grudziądz 52:25.


Zwycięstwo Lwów nikogo nie zaskoczyło. Janusz Ślączka nie miał do dyspozycji dwóch najlepszych juniorów – Mateusza Bartkowiaki i Kacpra Łobodzińskiego oraz tylu samo seniorów Przemysława Pawlickiego i Nickiego Pedersena. Pierwsza trójka zmaga się z zakażeniem koronawirusem. Pedersen jest dopiero w drodze do Polski. Częstochowianie z kolei musieli poradzić sobie bez Fredrika Lindgrena.

Włókniarz nie miał najmniejszych problemów z GKM-em. Osłabiony rywal nie stanowił dla Lwów najmniejszych problemów. Niech potwierdzeniem tego będzie fakt, że Bartłomiej Kowalski, nominalnie trzeci junior w poprzednim sezonie ekipy z Olszytyńskiej w trzech biegach zgromadził komplet punktów. A jeszcze w poniedziałkowych zawodach jechał na dwie „zmiany”. Komplet przywiózł dla Włókniarza. Z kolei w jednym z biegów wywalczył dwa oczka dla GKM-u. Obie drużyny ponownie spotkają się w środę w Grudziądzu.


Włókniarz Częstochowa – GKM Grudziądz 52:25

Częstochowa: 9. Leon Madsen 9 (3,d,3,3), 10. Jonas Jeppesen 8+1 (2*,3,0,3), 11. Kacper Woryna 6+1 (2*,1,3,d), 12. Bartosz Smektała 7+1 (0,3,2*,2), 13. Jakub Miśkowiak 6+2 (2,2*,2*,0), 13. Bartłomiej Kowalski 9 (3,3,3), 15. Mateusz Świdnicki 7+1 (2*,3,2).

Grudziądz: 1. Krzysztof Kasprzak 6+1 (1,1,1,2,d,1*), 2. Roman Lachbaum 7+1 93,0,1*,3), 3. Kenneth Bjerre 6 (0,2,1,1,2), 4. Norbert Krakowiak 2 (1,1,0,0,ns), 5. Brak zawodnika, 6. Denis Zieliński 2 (0,0,1,0,1), 7. Brak zawodnika, 8. Bartłomiej Kowalski 2 (2).


Fot. Marcin Karczewski/Pressfocus