Woda w czajniku
Bramkarz GKS-u 1962 Jastrzębie Grzegorz Drazik przyznaje, że jego idolem w latach młodości był kierowca wyścigowy, Robert Kubica.
Kolejnym piłkarzem GKS-u 1962 Jastrzębie, który stanął w ogniu naszych pytań jest bramkarz Grzegorz Drazik.
1. Gdyby nie był pan piłkarzem, to kim by pan był?
Grzegorz DRAZIK: – Przedstawicielem handlowym. Skończyłem technikum handlowe w Rydułtowach i myślę, że poradziłbym sobie w tym fachu.
2. Kolega z szatni, który najbardziej przywiązuje wagę do wyglądu?
Grzegorz DRAZIK: – Bartosz Jaroszek.
3. Największy spóźnialski w GKS-ie 1962 Jastrzębie?
Grzegorz DRAZIK: – Nie wiem, któremu dać pierwszeństwo, bo jest ich dwóch – Bartosz Jaroszek i Farid Ali.
4. Najlepszy w tej chwili piłkarz w waszym zespole?
Grzegorz DRAZIK: – Dawid Gojny.
5. Ulubiony piłkarz – polski i zagraniczny?
Grzegorz DRAZIK: – Z polskich tylko Robert Lewandowski wchodzi w rachubę, to znakomity napastnik, typowy łowca bramek. Natomiast z zagranicznych imponuje mi Brazylijczyk Ederson, który jest bramkarzem Manchesteru City. Jego styl gry, zwłaszcza gra nogami, robi wrażenie.
6. Kluby w Polsce i za granicą, którym pan kibicuje?
Grzegorz DRAZIK: – Kibicuję wszystkim śląskim klubom, bo jestem Ślązakiem. Tutaj się urodziłem, tutaj mieszkam. Natomiast moim ulubionym klubem zagranicznym jest od dziecka Borussia Dortmund.
7. Puśćmy wodze fantazji… Z jakim trenerem zagranicznym chciałby pan pracować i dlaczego?
Grzegorz DRAZIK: – Juergenem Kloppem, bo kto inny mógłby wchodzić w rachubę?
8. Sportowiec z innej dyscypliny sportu, którego pan podziwia(ł)?
Grzegorz DRAZIK: – Kiedy byłem młodszy, moim idolem był Robert Kubica, z powodzeniem startujący w wyścigach Formuły 1.
9. Przedmeczowy przesąd?
Grzegorz DRAZIK: – Nie mam żadnego.
10. Co zamierza pan robić po zakończeniu kariery?
Grzegorz DRAZIK: – Chcę mieć tyle „siana”, dzięki któremu stać by mnie było na luksusowe życie. Wtedy nie będę musiał już nic robić.
Czytaj jeszcze: Duży bufor zrozumienia
11. Preferowany przez pana sposób na rozładowanie stresu?
Grzegorz DRAZIK: – W domu rozładowuję stres zagryzając zęby i wyrzucając z siebie kilka mocniejszych słów. Na boisku w takich momentach krzyczę i zdarza się, że zaplącze mi się wtedy jakieś wulgarne słowo.
12. Ulubiona forma relaksu?
Grzegorz DRAZIK: – Kąpiel w wannie w gorącej wodzie.
13. Na co przeznaczyłby pan główną wygraną w Toto-Lotka?
Grzegorz DRAZIK: – Na pewno wybudowałbym dom daleko od miasta i kupiłbym porządny samochód, na przykład jeepa, bo na razie jeżdżę fordem. Moja żona marzy o agroturystyce, więc chciałbym spełnić jej marzenia.
14. Pańskie ulubione danie?
Grzegorz DRAZIK: – Smażony makaron po chińsku z kurczakiem.
15. Jakie danie potrafi pan sam ugotować i może się tym pochwalić innym?
Grzegorz DRAZIK: – Potrafię ugotować… wodę w czajniku.
16. Praca, której pan nie znosi?
Grzegorz DRAZIK: – Jestem bardzo żywiołowym facetem, więc meczą mnie roboty statyczne. Na przykład pisanie na komputerze i z tego miejsca bardzo serdecznie panu współczuję.
17. Co lub kto najczęściej wyprowadza pana z równowagi?
Grzegorz DRAZIK: – Wścibscy ludzie.
18. Komu nigdy pan nie poda ręki?
Grzegorz DRAZIK: – Na razie nie ma nikogo takiego.
Grzegorza Drazika „przesłuchał” Bogdan Nather
Na zdjęciu: Spośród zagranicznych trenerów bramkarz GKS-u 1962 Jastrzębie Grzegorz Drazik najwyżej ceni Juergena Kloppa.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus