Wojciech Cygan: Jesteśmy źli i wściekli

Rozmowa z Wojciechem Cyganem, przewodniczącym Rady Nadzorczej Rakowa, wiceprezesem PZPN.


Jakie odczucia po rewanżu w Pradze?

Wojciech CYGAN: – Myślę, że wszyscy mamy podobne… Mogliśmy wejść do tej fazy grupowej, a ten ostatni gola dla Slavii pokazał, że piłka potrafi być też czasami okrutna. Przez to też jest jednak piękna, no ale co zrobić, jedziemy dalej.

Czego zabrakło do awansu?

Wojciech CYGAN: – Skuteczności w tym pierwszym spotkaniu u nas. To był klucz to tego dwumeczu, bo myślę, że wszyscy się zgodzą, że wynik tego pierwszego spotkania i ewentualna nasza wygrana różnicą dwóch, trzech bramek byłaby zasłużona. O sędziach nie chcę mówić, szczególnie w przypadku tego meczu u nas.

Wojciech Cygan
Fot. Tomasz Kudala/PressFocus

Mogliśmy tą rywalizację zamknąć w tym pierwszym meczu w Częstochowie. Nie udało się, jesteśmy źli, jesteśmy wściekli, ale wiem, że sztab i drużyna jest na tyle mocna, że poradzimy sobie z wszystkim. Odpada europejskie granie w grupie, gdzie bardzo chcieliśmy występować. Zostają fronty krajowe i w tym wypadku o Rakowie będzie jeszcze głośno.

Pavel Kuka na pytanie czego zabrakło drużynie Rakowa powiedział, że szczęścia i w rewanżu mocno Slavii pomogła publika. Zgodzi się pan z taką opinią?

Wojciech CYGAN: – Raków grał już przy podobnej widowni, także w Polsce, więc tutaj nie doszukiwałbym się jakiś powodów.

Przydałby się taki stadion jak na Slavii w Częstochowie teraz, prawda?

Wojciech CYGAN: – Ta bolączka cały czas jest i będzie z Rakowem kojarzona. Natomiast jest jak jest. Co do konfrontacji ze Slavią, to był to wyrównany dwumecz i jak zaznaczam, to pierwsze spotkanie mogło zdecydować o wszystkim, ale tak się nie stało. Ta przewaga okazała się za mała. Jestem jednak dumny z tego zespołu, z naszego sztabu, bo pewne niewiele osób myślało, że będziemy w tym miejscu.

Pozbieracie się przed ligą?

Wojciech CYGAN: – Szybko się zbierzemy, bo to siła tej drużyny. Jeżeli ktoś teraz ściska kciuki, myśli że po 120 minutach będziemy zniszczeni czy zdołowani psychicznie po tym co się wydarzyło, to odpowiadam takim osobom: „spokojnie, Raków się szybko odbuduje”.

Rozmawiał w Pradze Michał Zichlarz


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus