Wolsztyński: Daję sygnał, że zasługuję na szansę od pierwszych minut

Udało się panu rozruszać ataki Górnika w drugiej połowie. To po koronkowej akcji z pana udziałem do siatki trafił Jesus Jimenez.
Łukasz WOLSZTYŃSKI: – Cieszę się, że jest taki odbiór. Po to wchodziłem na boisko, żebyśmy wygrali mecz. Tak się stało i bardzo się z tego cieszę. Mam nadzieję, że przed następnym meczem trener wyciągnie wnioski i wyjdę na boisko w pierwszym składzie (śmiech).

Ta rola jokera nie do końca panu odpowiada, prawda?
Łukasz WOLSZTYŃSKI: – Myślę, że ambicją każdego zawodnika jest to, żeby wychodzić na ligowe spotkanie w podstawowym składzie. To jest normalne. W drugim kolejnym spotkaniu daję sygnał, że zasługuję na szansę od pierwszych minut.

Pierwsza połowa w waszym wykonaniu była nijaka. Dlaczego?
Łukasz WOLSZTYŃSKI: – Już samo moje wejście na murawę w drugiej części, to był sygnał, że będziemy grali bardziej ofensywnie. Przeszliśmy praktycznie na grę dwoma napastnikami. Potem jeszcze wszedł młody „Ściślaczek”, a ja przeszedłem na bok pomocy. Też dosyć fajnie to wyglądało. Tak, że ta druga połowa była zdecydowanie lepsza niż pierwsza, bo dominowaliśmy i kontrolowaliśmy to co działo się na murawie. Zamazaliśmy tym obraz z początku spotkania. Mogło być zresztą wyżej, bo w końcówce Igor Angulo nie wykorzystał dobrego mojego podania, ale mama nadzieję, że w kolejnym spotkaniu będzie lepiej.

Górnik rozkręcał się powoli, ale wygrał!

W zeszłym sezonie mieliście kłopoty z rozstrzyganiem spotkań na swoim terenie. Teraz wszystko zaczęło się dobrze. W kolejnych grach u siebie też będą zwycięstwa?
Łukasz WOLSZTYŃSKI: – W każdym meczu u siebie chcielibyśmy punktować. Mam nadzieję, że tak to też będzie wyglądało. Trzeba jednak pamiętać, że liga jest bardzo długa. Trzeba przed każdym spotkaniem być dobrze nastawionym, tak żeby wyszarpywać te punkty.

Cztery mecze w pierwszych dwóch meczach. To chyba dobrze wróży na przyszłość, prawda?
Łukasz WOLSZTYŃSKI: – Tak. Cieszy każdy punkt i każde kolejne zwycięstwo, a przede wszystkim przed własną publicznością. Daliśmy radość kibicom, a sami przy tym się cieszymy, że tak dobrze rozpoczęliśmy i mamy nadzieję, że dalej będziemy to kontynuować.

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ