Wolsztyński: Jestem zdenerwowany na siebie

Na ile frustrująca jest obecna sytuacja, że gra pan mniej niż wcześniej?
Łukasz WOLSZTYŃSKI: – Jestem zdenerwowany, ale na siebie, bo przede wszystkim wymagam więcej od siebie. W tych meczach, w których trener dał mi szansę, nie dałem tyle, żeby przekonać do siebie, nie byłem najlepszy. Jak tak będzie, to jestem przekonany, że będę występował.

A jak wytłumaczyć sytuację, że z Jagiellonią gra pan w wyjściowym składzie cały mecz, po czym na spotkanie z Piastem nie ma pana w meczowej osiemnastce?
Łukasz WOLSZTYŃSKI: – Też byłem zaskoczony, ale to jest rywalizacja. W jednym meczu grasz, a w drugim nie. Takie są decyzje trenera i trzeba się podporządkować. Wiadomo, jest zdenerwowanie, ale pozytywne, żeby na kolejnych zajęciach pokazać szkoleniowcowi, że jednak się myli.

Na dziś na ile bliżej jest Łukaszowi Wolsztyńskiemu, żeby grać w wyjściowym zestawieniu?
Łukasz WOLSZTYŃSKI: – W ostatnim czasie kilku zawodników grało w meczach reprezentacyjnych. W tym właśnie upatruję swojej szansy, że z Cracovią mogę dostać okazję do występu. Ale zobaczymy, decyzje podejmie szkoleniowiec. Na razie trenujemy. W czwartek dowiemy się, kto będzie w meczowej kadrze.

Właśnie, na ile te rozjazdy zawodników Górnika (na mecze reprezentacji wyjechało w sumie aż 9 piłkarzy z Zabrza – przyp. red.), mogą panu pomóc w tym, żeby ponownie „wskoczyć” do składu?
Łukasz WOLSZTYŃSKI: – Zobaczymy. „Vako” Gwilia dopiero teraz wraca z meczów swojej reprezentacji. Może to być jakaś szansa, że trener da mu trochę wolnego, a skorzystać z innych zawodników. Tutaj jednak decyzje leżą w gestii naszego sztabu szkoleniowego.

Z meczów z waszym piątkowym rywalem ma pan bardzo pozytywne wspomnienia, prawda?
Łukasz WOLSZTYŃSKI: – Tak, zdobyłem bramkę w meczu w Krakowie i było to moje pierwsze trafienie w ekstraklasie. Tak, że są miłe wspomnienia, ale teraz już trzeba skupiać się na piątkowym spotkaniu. Na pewno czeka nas trudny mecz. Pamiętamy przecież porażkę z Cracovią u siebie w poprzednim sezonie 0:4. Są na fali, dobrze im idzie, nie będzie więc łatwo, ale chcemy z wszystkiego wyjść zwycięsko.

Co będzie kluczem, żeby w piątek z „Pasami” zapunktować?
Łukasz WOLSZTYŃSKI: – Myślę, że nasza gra. Jeżeli zagramy tak jak w Poznaniu, w obronie bardzo dobrze, na zero, do tego będziemy bardzo dobrze przygotowani, to z przodu coś strzelimy, Igor na pewno coś wykombinuje i sobie poradzimy.

Albo pan coś wykombinuje?
Łukasz WOLSZTYŃSKI: – Oczywiście! Liczę na siebie, wymagam od siebie dużo. Jak dostanę szansę, to postaram się nie zawieść.

 

Na zdjęciu: Łukasz Wolsztyński stracił ostatnio miejsce w wyjściowej jedenastce Górnika. Przypomni się w piątek?