Wrzesiński odchodzi z Zagłębia. Gdzie?

Spekulacje okazały się chybione. Konrad Wrzesiński opuści szeregi beniaminka, ale nie trafi ani do Lechii Gdańsk, ani do Lecha Poznań – jak prognozowano – lecz do jednej z zagranicznych lig. Zdecydował się obrać kierunek na Kazachstan…

Azja na horyzoncie

Jeszcze tuż przed weekendem na 25-latka czekało miejsce w samolocie, którym jutro Zagłębie uda się na zgrupowanie w Chorwacji. Sprawy potoczyły się jednak innym torem. Dzisiaj piłkarz przekroczy wschodnią granicę kraju. Wybiera się na badania lekarskie do klubu, który w najbliższych dniach stać się ma jego nowym pracodawcą. Cel podróży – Kajrat Ałmaty.

Nic nie powinno stanąć na przeszkodzie w zmianie barw. Wrzesiński nie narzeka na kłopoty zdrowotne. Jesienią należał do filarów zespołu, strzelając trzy gole. Dołożył do tego sześć asyst. Żaden inny piłkarz ekstraklasy nie okazał się pod tym względem lepszy. Tyle samo ostatnich podań mają na swoim koncie jedynie Guilherme z Jagiellonii Białystok oraz Lukasz Haraslin z Lechii.

Koledzy z Lubina

Wolne miejsce w obozowej kadrze sosnowiczan, liczącej 23 nazwiska, zajmie pomocnik Kamil Mazek. Wychowanek warszawskiej Legii ostatnie dwa lata spędził w Zagłębiu Lubin. Nie należał tam jednak – również wskutek perturbacji zdrowotnych – do pierwszoplanowych postaci. Zaliczył jedynie 15 gier w ekstraklasie, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców. W minionym półroczu występował wyłącznie w III-ligowych rezerwach. Przy Kresowej nie będzie czuł się obco. Przed paroma dniami beniaminek pozyskał innego zawodnika z drugiej drużyny „Miedziowych” – snajpera Olafa Nowaka.

Heinloth nie leci

Na Bałkany ekipa ze Stadionu Ludowego uda się bez Michaela Heinlotha. Niemiecki obrońca doznał kontuzji na sobotnich zajęciach. Dzisiaj przejdzie dokładne badania. Wstępna diagnoza zakłada naderwanie mięśnia dwugłowego. Jeśli się potwierdzi, piłkarza ominie najprawdopodobniej inauguracja tegorocznej fazy zmagań.

To niedobra wiadomość dla kibiców Zagłębia. Chodzi o zawodnika, który w rundzie jesiennej należał do filarów zespołu. Z kwartetu defensorów właśnie pod adresem Heinlotha kierowano pretensje najrzadziej. Kłopoty zdrowotne omijały go szerokim łukiem. Aż do teraz.

W drużynie nie brak jednak dublerów. Prawą stronę bloku obronnego zabezpieczyć mogą Tomasz Nawotka lub Grek Georgios Mygas, który złożył podpis na półrocznym kontrakcie z opcją prolongaty na kolejny rok. Pod uwagę do gry w tym sektorze boiska można również brać Dawida Ryndaka. Dzisiaj wychowanek klubu z Kresowej wraca na chwilę do Niepołomic, by rozwiązać umowę z I-ligową Puszczą.

 

Konrad Wrzesiński radość w meczu Zagłębie Sosnowiec
Credit: Norbert Barczyk / PressFocus