Wrzesiński złożył podpis

Barwy Zagłębia reprezentował przez ostatnie półtora roku. Minionej jesieni rozegrał 20 spotkań w ekstraklasie, zdobył trzy gole i zaliczył sześć asyst.

Jeszcze u schyłku minionego roku Wrzesiński przymierzany był do Lechii Gdańsk i do Lecha Poznań. Skończyło się jednak na spekulacjach. Sam zawodnik był przekonany, że na rundę rewanżową zostanie w Sosnowcu. W rozmowie ze „Sportem” – przeprowadzonej 30 grudnia, gdy szykował się do powitania Nowego Roku w Zakopanem – 25-letni pomocnik mówił tak: „Wzmocnienia kadrowe. Kierownictwo klubu zapowiadało je jeszcze w trakcie rozgrywek. Przyjdą nowi zawodnicy i spróbujemy to poukładać po nowemu. Nie poddamy się – o tym mogę zapewnić bez wahania”.

W taki sposób odpowiedział na pytanie, co przemawia za tym, że wiosna będzie stała w Sosnowcu pod znakiem renesansu. Po jakimś czasie zadzwonił i poprosił o usunięcie fragmentu, w którym oznajmia, że najprawdopodobniej nie zmieni zimą barw. Tak na wszelki wypadek, gdyby pojawiła się jakaś oferta nie do odrzucenia. I raptem taka się właśnie się pojawiła – z Kazachstanu.

Na kontynent azjatycki Wrzesiński wyleciał w piątek. Dlaczego kontrakt podpisał dopiero wczoraj? To kwestia niezwykle skrupulatnych badań lekarskich. Kajrat, klub ponadprzeciętnie bogaty, dysponuje najnowocześniejszą aparaturą medyczną. Potrafi ona wykryć nie tylko schorzenia bieżące, ale również najdrobniejsze urazy sprzed kilku lat – typu lekkie nadciągnięcie więzadła. Analiza wykonanych testów musiała potrwać, ale za to dała gwarancję, że pozyskany piłkarz jest modelowym okazem zdrowia.

 

Na zdjęciu: Konrad Wrzesiński ma przed sobą nowe wyzwania.