Wrzucić nowego ducha

Nowy trener Chojniczanki potrzebował 3 dni na przerwanie passy porażek i w Tychach był blisko zwycięstwa.


Ostatni w 2022 roku mecz o I-ligowe punkty był dla trenera Piotra Kieruzela debiutem w roli szkoleniowca pierwszego zespołu Chojniczanki. Dotychczasowy opiekun rezerw klubu z Chojnic 8 listopada zastąpił Tomasza Kafarskiego i miał bardzo mało czasu na przygotowanie drużyny do pierwszego spotkania 18. kolejki. 3 dni w zupełności wystarczyły jednak 34-latkowi, mającemu za sobą 4 występy w ekstraklasie w barwach Ruchu Chorzów, do zdobycia punktu w wyjazdowym starciu z GKS-em Tychy.

Ba, sekund zabrakło, żeby goście wyjechali ze Stadionu Miejskiego z pełną pulą. Przez 77. minut bowiem odpierali ataki drużyny Dominika Pułapa z rzadka zagrażając bramce Konrada Jałochy, który tylko w 39. minucie po mocnym strzale Adama Ryczkowskiego z boku pola karnego musiał się popisać swoimi umiejętnościami. Bramkarz gospodarzy nic nie był jednak w stanie zrobić gdy Szymon Stróżyński po przejęciu na swojej połowie piłki zagranej przez Dominika Połapa ruszył z kontrą. Skrzydłowy Chojniczanki przebiegł 45 metrów i najpierw zostawił daleko z tyłu Połapa, następnie Antonio Dominguez nie był w stanie dogonić sprintera, który jeszcze wbiegając w pole karne zwodem wywiódł w pole Macieja Mańkę i sfinalizował swoją szarżę płaskim strzałem z 13. metra. Futbolówka tuż przy słupku zatrzepotała w siatce, a kibice trójkolorowych zastanawiali się czy ich zespół jest się jeszcze w stanie podnieść.

O tym, że jest już w 82. minucie pokazał Daniel Rumin, który po odegraniu Tomasa Malca uderzeniem z woleja z 15. metra ostemplował słupek. 5. minut później Dominguez huknął z 25. metra i piłka trafiła w poprzeczkę, ale w myśl zasada do trzech razy sztuka… W 1. minucie doliczonego czasu Wiktor Żytek po wrzutce Dominguea i odegraniu Gracjana Jarocha huknął z woleja z 16. metra i ustalił wynik na 1:1.

Wypowiedzi trenerów:

Piotr Kieruzel: – Znaleźliśmy się w trudnej i specyficznej sytuacji. W tygodniu poprzedzającym spotkanie klub zdecydował się zakończyć współpracę z trenerem Tomaszem Kafarskim, który osiągnął naprawdę duże wyniki z drużyną, bo przywrócił I ligę dla Chojnic i na pewno cały czas wszyscy będziemy o tym pamiętać. Jednak ta zmiana spowodowana była tym, żeby troszkę wrzucić nowego ducha w ten zespół i wydaje mi się, że akurat ta rzecz została osiągnięta. To ile chłopacy zostawili serca i zaangażowania w tym meczu pokazało, że stać ich naprawdę na wiele. Na pewno musimy szanować ten punkt, mimo że jest niedosyt, bowiem wyrównującą bramkę straciliśmy w doliczonym czasie gry. Jednakże po pięciu porażkach celem minimum było przerwanie tego kryzysu i zdobycz punktowa. Nie nastawiliśmy się na remis tylko przyjechaliśmy walczyć o zwycięstwo i byliśmy blisko. Nie udało się, ale z trudnego terenu, po meczu z solidnym rywalem, wywieźliśmy punkt i świadomość, że tak grając na wyjazdach i dorzucając u siebie zwycięstwa bylibyśmy w innym miejscu tabeli.

Dominik Nowak: – Uważam, że nieźle weszliśmy w to spotkanie. Na pewno dużo było energii i chęci. Gorzej wyglądaliśmy jeżeli chodzi o ostatnie dogranie. Przed polem karnym na pewno brakło dobrej decyzji czy dokładności. W tym systemie, którym zagraliśmy z Chojniczanką, występujemy od dwóch tygodni i na pewno dużo pracy przed nami żeby to dobrze funkcjonowało. Próbowaliśmy jednak i właśnie w takim momencie znów straciliśmy bramkę. Mieliśmy wyraźną przewagę nad przeciwnikiem niemniej po stracie gola cieszy reakcja zespołu. Mieliśmy słupek i poprzeczkę. Szkoda, że ten wyrównujący gol nie padł wcześniej, bo może przechylilibyśmy szalę zwycięstwa na naszą stronę. Ostatecznie mamy punkt, ale z drugiej strony pamiętamy, że w tym sezonie zdarzały się nam wstydliwe porażki więc jej uniknięcie można uznać za plus w naszej sytuacji kadrowej, w której Wiktor Żytek i Maciek Mańki musieli grać na nietypowych dla siebie pozycjach.

GKS Tychy – MKS Chojniczanka 1:1 (0:0)

0:1 – Stróżyński, 77 min, 1:1 – Żytek, 90+1 min.

GKS: Jałocha – Połap (81. Jaroch), Mańka, Żytek, Wołkowicz – Kozina (46. Machowski), Biegański, Czyżycki (77. Malec), Domínguez, Mikita – Rumin. Trener Dominik NOWAK.

CHOJNICZANKA: Kuchta – Grolik, Bartosiak, Mikołajczyk – Ryczkowski (74. Mazek), Czajkowski, Van Huffel, Karbowy (69. Janicki), Stróżyński – Mikołajczak (74. Kalinkowski), Skrzypczak (90+3. Wolsztyński). Trener Piotr KIERUZEL.

Sędziował Tomasz Marciniak (Płock). Widzów 3158.

Żółte kartki: Żytek, Mańka, Machowski, Malec – Bartosiak, Czajkowski, Kalinkowski, Kuchta.

Piłkarz meczu – Wiktor ŻYTEK.


Fot. Łukasz Sobala / PressFocus