Wskazanie faworyta. Czerwone światło. Coraz groźniejsi!

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Wskazanie faworyta
Łukasz Sołowiej
Fot. Łukasz Sobala/PressFocus

Na zakończenie 13. kolejki I ligi GKS Tychy podejmie Stomil Olsztyn. Zespół Artura Derbina, który może się pochwalić serią dziesięciu spotkań bez porażki – 9 w lidze i jednym w Pucharze Polski – gościć będzie drużynę zamykającą tabelę. Faworyta poniedziałkowego meczu łatwo wskazać. – W Stomilu, w porównaniu z poprzednim sezonem sporo się zmieniło, bo kluczowi zawodnicy odeszli. My jesteśmy w czołówce, a oni koncentrują się na boju o utrzymanie, więc atuty są po naszej stronie. Trzeba będzie jednak dołożyć do tego walor wolicjonalny, a przede wszystkim koncentrację, żeby to doświadczenie, jakość piłkarską i atut własnego stadionu przekuć na 3 punkty – mówi Łukasz Sołowiej, piłkarz GKS-u Tychy, były zawodnik Stomilu. Więcej w „Sporcie”


Czerwone światło
Fot. miedzlegnica.eu/B. Hamanowicz

W czterech ostatnich meczach w Legnicy sosnowiczanie wywalczyli osiem punktów i liczyli, że uda im się podtrzymać tą dobrą passę. Niestety na pobożnych życzeniach się skończyło… Zagłębie już w 11 minucie straciło pierwszą bramkę. Mogło szybko wrócić do gry, ale słaba gra sprawiła, że drugi celny strzał legniczan przyniósł podwyższenie prowadzenia. W 55 minucie było już 0:3. W 89 minucie gospodarze dokonali dzieła zniszczenia. Gdyby nie Bielikow, który dwukrotnie poradził sobie z uderzeniami piłkarzy Miedzi, to goście mogli stracić kolejne gole. Dwa ostatnie mecze z Resovią i Miedzią pokazały, że sosnowiczanie zatrzymali się na czerwonym świetle… Więcej w „Sporcie”


Coraz groźniejsi
Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus

Mecz ze Śląskiem należał dla częstochowian do kategorii trudnych. Raków od lat nie potrafił zdobyć Wrocławia. Dodatkowo gospodarze w tym sezonie nie przegrali u siebie ani razu. Z kolei wicemistrz Polski ostatnio też notuje udaną passę, co zobowiązywało do dobrej gry. Nadzieje na sukces goście pokładali w Ivi Lopezie. Hiszpan jest najlepszym strzelcem zespołu i ponownie wyrasta na lidera Rakowa. Jedyny problem, jaki miał Lopez to brak bramek z gry. Zazwyczaj inkasował zdobycze strzeleckie za sprawą stałych fragmentów. We Wrocławiu udowodnił, że potrafi „ukąsić” nie tylko ze stojącej piłki. Zanim jednak zdobył gola, to kilka chwil wcześniej asystował przy trafieniu Gutkovskisa. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze w poniedziałkowym wydaniu „Sportu”:
  • Takie mecze Piast musi wygrywać, niezależnie od okoliczności, jeśli myśli o górnej połówce tabeli na koniec sezonu. Gliwiczanie dobre mieli tylko momenty z najgorszą drużyną ligi i do domu wrócili z rozczarowującym jednym punktem
  • Trzeci z rzędu mecz bez porażki, a drugi w sezonie bez straty gola to zbyt mała lista plusów, by katowiczan mógł satysfakcjonować bezbramkowy remis w „wyjazdowy” spotkaniu ze Skrą przy Bukowej
  • Giorgi Merebaszwili nie był jedynym graczem Podbeskidzia w starciu z Sandecją, który zawiódł pod bramką przeciwnika
  • Na szczeblu centralnym nie ma już zespołu niepokonanego w tym sezonie. Ostatnim mogącym pochwalić się takim mianem był przez kilkanaście poprzednich dni Ruch, ale 13. kolejka II-ligowych rozgrywek okazała się dla niego pechowa
  • Niepokonany w 12 kolejkach zespół z Goczałkowic przyjechał na stadion Rekordu, chwaląc się niezwykłym bilansem jednego straconego gola. Trener bielszczan Dariusz Mrózek znalazł jednak klucz do bramki lidera i Patryk Szczuka od pierwszych sekund był w opałach
  • Trener Piotr Jacek, który w tygodniu zastąpił Tomasza Kazimierowicza, zaczął pracę w Kluczborku od porażki, ale absolutnie nie musiał się wstydzić postawy swego nowego zespołu w konfrontacji z jednym z faworytów rozgrywek
  • Zła seria Gwarka Tarnowskie Góry trwa. Zespół Łukasza Ganowicza po dwóch zwycięstwach na początku sezonu od remisu zanotowanego 18 sierpnia w Lubinie gubi punkty
  • Polski Związek Tenisowy poinformował o zawieszeniu Filipa Pieczonki w prawach członka Kadry Narodowej Juniorów
  • Klęska po przerwie. Fatalna druga połowa zdecydowała o porażce MKS-u Dąbrowa Górnicza w Bydgoszczy

Foto główne: Łukasz Sobala/PressFocus