Wszystkie absurdy Kataru

To będzie najdroższa i zarazem najdziwniejsza impreza w historii futbolu. Katar to kraj radykalnie muzułmański, obrzydliwie bogaty, inwigilujący i… grożący więzieniem za błahe z pozoru rzeczy.


Gdy Brazylia wydawała na mistrzostwa świata ok. 11,5 miliarda dolarów, w kraju wznosiło się wiele głosów krytyki pytających, czy w państwie skrajności nie należy wydać pieniędzy na bardziej pożyteczne rzeczy. Cztery lata później Rosja wyłożyła ok. 14 miliardów, ale z racji panującej tam dyktatury władze większych problemów z protestami – przynajmniej oficjalnie – nie miały. W porównani z Katarem to i tak zresztą tylko grosze. Arabowie mogą wyłożyć na MŚ nawet i… 300 miliardów dolarów.

Śmierć robotników

Oczywiście te pieniądze nie tyczą się tylko futbolu, a również szeroko zakrojonych inwestycji, które pchną do przodu cały kraj – rozbudowy linii metra, miast, lotnisk itp. Katar z racji naftowego dobrobytu to jeden z najbogatszych krajów na świecie, choć nie mieszka tam nawet 3 mln osób (aczkolwiek jedną z nich jest prezydent FIFA – Gianni Infantino). Przepych i bogactwo cechują katarskie miasta, ale piękno i luksus to tylko jedna strona tego muzułmańskiego państwa.

Nie jest bowiem tajemnicą, że tamtejszy islam cechuje się wysokim poziomem radykalizmu i autorytaryzmu. Prawa człowieka nie są tam najważniejszą cnotą, regularnie są łamane i ignorowane. Od dawna mówi się o raporcie, który swego czasu opublikował brytyjski „Guardian”. Była w nim mowa o 6,5 tysiącach robotników, którzy pracując i bytując w fatalnych warunkach stracili życie „ku chwale” katarskiego mundialu. Tamtejsze władze próbowały się bronić, że wszelkie te ofiary to suma prac z kilku lat, niezwiązane tylko z mistrzostwami świata, bo przy pracach związanych z turniejem zginąć ich zdaniem miało „zaledwie”… 37 osób. Jako ciekawostkę można też dodać, że jedna z firm odpowiadająca za budowę stadionów zajmowała się… stawianiem obozów koncentracyjnych dla mniejszości etnicznych w Chinach.

Co masz na telefonie?

Tłumaczenia Kataru są marne, tym bardziej że nie od dziś znane są metody stosowane przez kraje Zatoki Perskiej przy zatrudnianiu imigrantów – głównie – z Azji. Opisywał to choćby w swojej książce „Dubaj. Prawdziwe oblicze” Jacek Pałkiewicz. Oczywiście Dubaj nie leży w Katarze, tylko w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, lecz system jest podobny. Pracownikowi obiecuje się dużo lepsze warunki niż zastaje na miejscu. Tam odbierane są mu wszelkie dokumenty, przez które imigranci nie są w stanie opuścić kraju i wrócić do ojczyzny, do rodziny, z którą wielokrotnie nie mają żadnego kontaktu.

Wszyscy, którzy udadzą się do Kataru na mundial – także dziennikarze – mają zakaz fotografowania miejsc, w których mieszkają pracownicy. Tyczy się to także szpitali, budynków rządowych czy nawet prywatnych mieszkań, co znacznie ograniczy pracę wszelakich kamerzystów. Lokalne władze będą dokładnie pilnować sposób pracy mediów oraz publikowane lub wysyłane przez nich materiały.

Początkowo organizator wymagał zainstalowania dwóch aplikacji, które przez cyberspołeczność są uznawane za spyware – czyli aplikacje szpiegujące. Pierwszą z nich był Ehteraz. W teorii to „apka” covidowa, lecz w praktyce śledzące lokalizacje, mogąca zajrzeć w zawartość telefonu, a nawet ją… usunąć. Ostatecznie Katarczycy zrezygnowali z wymogu jej instalowania, chyba że ktoś będzie chciał skorzystać ze służby zdrowia. Wszyscy ci, którzy polecą na mundial, muszą jednak ściągnąć Hayya (Card). Na całe szczęście jest ona mniej inwazyjna, ale również śledzi, co ciekawego dzieje się na smartfonie posiadacza.

Ostrożnie z alkoholem

Zachodnia społeczność dużą wagę przywiązuje do tego, jak traktowane są w Katarze osoby homoseksualne. Jak wiadomo, w kraju tym jest to zjawisko nielegalne i grozi za nie nawet siedem lat więzienia. Zapowiadane są liczne protesty w tej sprawie, a kapitan reprezentacji Anglii – Harry Kane – już zapowiedział, że niezależnie od konsekwencji nie zrezygnuje z gry w tęczowej opasce. W ślad za nim pójdzie pewnie większość europejskich reprezentacji, choć raczej nie tyczy się to Polski. Końcem października Katar co prawda „poluzował” swoje prawa odnośnie homoseksualizmu czy ogólnie – okazywania jakichkolwiek uczuć na ulicach, co było do tej pory piętnowane. W trakcie mundialu konsekwencje mają nie być wyciągane, choć jak to będzie wyglądać w praktyce, jeszcze się okaże.

To samo tyczy się również kwestii alkoholu, który – jak wiadomo – w świecie muzułmańskim jest zabroniony, a w Katarze już w szczególności. Widok pijanych kibiców na ulicach to norma towarzysząca wielkim imprezom piłkarskim, więc od początku obawiano się o zachowanie przyjezdnych. Niektóre kraje – np. Anglia – apelowały już do swoich fanów o rozsądek w tej kwestii. O ile w hotelu pewne rzeczy ujdą jeszcze płazem, o tyle „na mieście” mogą być z tym problemy. Co prawda – jak już zostało wspomniane – Katarczycy i w tej kwestii postanowili nieco pójść na rękę gościom z zagranicy.

Nie będą aż tak krzywo patrzeć na spożywanie alkoholu, ale jednak lepiej robić to w wyznaczonych miejscach – czyli przede wszystkim w hotelowych restauracjach. Także wychodzenie na ulicę w stanie wskazującym nie będzie (w teorii) wiązało się z natychmiastowym zatrzymaniem przez policję. Aczkolwiek jeśli ktoś zacznie choć w najmniejszym stopniu łamać prawo bądź zakłócać publiczny spokój, służby natychmiast się nim zajmą. Inna sprawa, że ulice i stadiony będą kontrolowane i obserwowane przez nowoczesną sztuczną inteligencję, która będzie pilnować, czy aby nie pojawiają się gdzieś zachowania niepożądane.

Należy pamiętać, że Katar wyżej wspomnianego „poluzowania” nie ogłaszał ani hucznie, ani oficjalnie. Konserwatywne środowisko muzułmańskich radykałów mogłoby na to źle zareagować, a poza tym problem pojawiłby się po zakończeniu imprezy, kiedy nagle trzeba by było odwoływać to, co zostało ogłoszone przed mistrzostwami.

Problemy kobiet

Lekkiego życia w Katarze nie będą miały kobiety. Jak wiadomo, w religii islamskiej – szczególnie w skrajnych odmianach – nie są one traktowane na równi z mężczyznami. W teorii nawet jeśli któraś z nich zostałaby zgwałcona i zgłosiłaby tę sprawę na policję, mogłaby zostać oskarżona o… stosunek pozamałżeński i trafić do więzienia. Anglicy wystosowali już specjalny apel do żon swoich zawodników, przypominając o prohibicji czy stosownym ubiorze. To, co w naszej kulturze uznaje się za normalny strój, niewzbudzający sprzeciwu, w Katarze może być odebrane jako zniewaga i doprowadzić do niepożądanych sytuacji (dlatego lepiej nie chodzić w leginsach…). Jeszcze raz – lokalne władze mają przymykać oko na tego typu rzeczy, ale nie jest to nic pewnego. Podobnie zresztą panie – nie tylko żony piłkarzy – nie powinny być zaskoczone, jeśli w restauracji czy kawiarni kelner będzie zwracał się tylko do mężczyzny, przedstawicielkę przeciwnej płci po prostu ignorując.

Głosy krytyki kierowane w stronę FIFA za powierzenie mundialu Katarowi pojawiały się od dawna i jak widać – były uzasadnione. Kraje skandynawskie nie chcą wysyłać tam swoich medialnych przedstawicieli, w Niemczech rezygnuje się ze stawiania stref kibica, a puby bojkotują pokazywanie transmisji ze spotkań. Swoje trzy grosze dorzucają także ekolodzy. W Katarze, mimo listopada i grudnia, temperatury będą wynosić co najmniej 20-kilka stopni, przez co stadiony będą ochładzane specjalnymi, mocno energożernymi systemami klimatyzacyjnymi. To oczywiście nie jest dobre dla środowiska ani dla… sędziów liniowych bądź rozgrzewających się piłkarzy rezerwowych. Biegający za linią boczną, obok dmuchaw, mogą spodziewać się powiewów bardzo zimnego powietrza i mimo panującego upału… o przeziębienie nie będzie trudno.


Czy wiesz, że…

Dla kibiców, którzy nie zarezerwowali sobie noclegów w żadnym z hoteli, organizator przygotował specjalne… kontenery, w których będzie można nocować. Przypominają one baraki widoczne wielokrotnie na placach budowy. Koszt wynajęcie takiego „lokum” wynosił w październiku ok. 1200 zł za noc dla dwóch osób. To absolutnie najtańsza z wszystkich możliwych opcji.

MUNDIALOWE CENY – EDYCJA KATARSKA

  • 5500 zł Około tyle należy zapłacić za bezpośredni bilet lotniczy z Warszawy do Kataru w dwie strony
  • 350-1000 zł Tyle kosztuje pojedynczy bilet za mecz fazy grupowej
  • 3000-8000 zł Tyle kosztuje jeden bilet na spotkanie fazy pucharowej
  • 2,5 zł Taką kwotę należy wydać w Katarze za 1 litr benzyny
  • 50 lub 70 zł Tyle kibice będą płacić za piwo. Pierwsza kwoty dotyczy sklepu, druga – baru
  • 35 zł Mniej więcej za taką kwotę możne kupić w Katarze burgera
  • 250 zł Od takiej sumy zaczynają się koszty wynajęcia samochodu na jedną dobę.

Na zdjęciu: Stadion 974 to obiekt złożony z kontenerów transportowych, który po mundialu zostanie rozebrany. To właśnie tam Polska zagra z Meksykiem.

Fot. PressFocus