Wszystko, tylko nie jasyr

To nie jest dobry czas dla Michała Pazdana. W ciągu minionych dwóch i pół roku jego notowania zaliczyły drastyczny regres. Z bohatera finałów Euro 2016 stał się jednym z ligowych grajków. Jesienią nie było dla niego miejsca ani w drużynie narodowej, ani w wyjściowej jedenastce Legii Warszawa. Mimo to z jego usług wciąż chciałyby skorzystać zagraniczne zespoły. Sęk w tym, że przede wszystkim – lub wyłącznie – tureckie…

Weto małżeńskie

Tylko tej zimy Pazdana chciały mieć u siebie trzy kluby znad Bosforu – Akhisarspor, Malatyaspor i Erzumspor. 31-letni defensor odrzucił wszystkie oferty i od poniedziałku przebywa z ekipą mistrza Polski na obozie przygotowawczym w Portugalii. Propozycji z innych lig jak na razie brak.

Dlaczego nie Turcja? Nieoficjalnie wiadomo, że do tego kraju nie chce się przeprowadzać małżonka piłkarza. Gdyby było inaczej, państwo Pazdanowie obraliby ten kierunek najprawdopodobniej już latem 2016 roku. Wtedy pozycja piłkarza była zdecydowanie silniejsza niż dzisiaj, a co za tym idzie – o wiele wyższe były również oferowane mu zarobki.

Godzina i 19 minut

Mówiło się wówczas, że jeden z filarów kadry Adama Nawałki przebiera w propozycjach i jeśli tylko zechce, równie dobrze może wyjechać do Niemiec, Włoch lub Francji. Nie była to do końca prawda, bowiem piłkarz posiadał w kontrakcie klauzulę odstępnego, której szefowie Legii nie zamierzali ignorować. Potencjalny nabywca musiałby zapłacić 2,5 mln euro. Oferowano jednak co najwyżej 80 proc. tej kwoty…

Dzisiaj za tego samego zawodnika nikt takich pieniędzy nie zapłaci, ale też władze stołecznego klubu tego nie wymagają. W pierwszej części rozgrywek Pazdan był albo rekonwalescentem, albo rezerwowym. W lidze zaliczył jedynie dwa niepełne występy – w sumie 79 minut. Zdążył zarobić czerwoną kartkę i potem z ławki już się nie podniósł.

Remy pomoże?

W tej chwili niewiele wskazuje, że jego notowania u trenera Ricado Sa Pinto wiosną ulegną radykalnej zmianie. Chyba że… do skutku dojdzie przeprowadzka do Anglii francuskiego stopera Williama Remy’ego. Energiczne starania o jego pozyskanie czyni ekipa Norwich City, sposobiąca się do awansu do Premier League. „France Football” donosi, że temat może nie zakończyć się wyłącznie na spekulacjach. Według prestiżowego magazynu legionista otrzymał bardzo interesującą propozycję 3,5-letniego kontraktu…

Na zdjęciu: Współpraca między trenerem Ricardo Sa Pinto i Michałem Pazdanem nie należy do łatwych…