Wychowanek bez litości

Zagłębie Lubin dało pokaz goli strzelonych zza pola karnego i pewnie pokonali przyjezdnych z Łęcznej.


Po remisie z Cracovią zespół Kamila Kieresia pełen nadziei udał się do Lubina. Zagłębie z nowym trenerem wciąż jest w fazie przystosowywania się do koncepcji gry Dariusza Żurawia i widać to było w pierwszym spotkaniu w sezonie z Wisłą Kraków. Jednak spotkanie z Górnikiem Łęczna było zupełnie inne i jego zespół pokazał, na co go stać.

Lubinianie od początku przejęli inicjatywę w spotkaniu. Przez długi czas nie potrafili zagrozić bramce Macieja Gostomskiego, pomimo tego, że mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki. W końcu w 22 minucie doszło do przełamania. Patryk Szysz, wychowanek łęczyńskiego klubu, zdobył piękną bramkę, uderzając sprzed pola karnego i pozostawiając golkipera rywali bez szans. To rozbudziło zawodników Górnika, którzy od razu po stracie starali się wyrównać. Udało im się to kilkanaście minut później, gdy gola po rzucie rożnym zdobył Przemysław Banaszak.

Choć przyjezdni doprowadzili do remisu, nie było widać w ich poczynaniach chęci pójścia za ciosem, przez co druga połowa rozpoczęła się od kolejnej bramki nienagannej urody piłkarza Zagłębia Lubin. Tym razem to Sasza Zivec zwiódł obronę przed „16” Gostomskiego i bez zastanowienia uderzył. Bramkarz Górnika znowu mógł tylko obserwować, jak piłka wpada do siatki.

Po kolejnej bramce dla gospodarzy na murawie nie działo się zbyt wiele. Uaktywnił się Serhij Krykun, ale z jego akcji nic nie wynikało. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się jednobramkowym prowadzeniem, Zagłębie po raz kolejny zaskoczyło defensywę rywali i zdobyło trzeciego gola z dystansu. Drugi raz na listę strzelców wpisał się Szysz, który stał się katem swojego macierzystego klubu.


Zagłębie Lubin – Górnik Łęczna 3:1 (1:1) HHH

1:0 – Szysz, 22 min (asysta Daniel), 1:1 – Banaszak, 33 min (głową, asysta Mak), 2:1 – Żivec, 55 min (asysta Starzyński), 3:1 – Szysz, 85 min (asysta Poręba).

ZAGŁĘBIE: Hładun – Chodyna, Szimić, Soler, Bartolewski – Poręba (88. Dudziński), Baszkirow – Starzyński, Daniel (57. Wójcicki), Żivec (75. Podliński) – Szysz. Trener Dariusz ŻURAW. Rezerwowi: Bieszczad, Kruk, Balić, Łakomy, Ratajczyk, Hinokio.

GÓRNIK: Gostomski – Szcześniak (87. Rymaniak), Midzieski, Baranowski, Leandro – Mak, Kalinkowski, Gol (87. Cierpka), Krykun (71. Jagiełło) – Banaszak (76. Wojciechowski), Śpiączka (87. Tkacz). Trener Kamil KIEREŚ. Rezerwowi: Nowaczek, Pajnowski, Goliński, Dziwniel.

Sędziował Sebastian Krasny (Kraków). Żółte kartki: Krykun (46. faul), Gol (51. faul).

Piłkarz meczu – Patryk SZYSZ


Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus