Wydarzenie kolejki. Rekordowa frekwencja

Po raz pierwszy w tym sezonie na kolejkę meczów w ekstraklasie przyszło ponad 100 tysięcy kibiców.


Mijająca 11. kolejka PKO Ekstraklasy była rekordowa pod względem frekwencji na stadionach. Mecz obejrzało – pierwszy raz w tym sezonie – ponad 100 tys. fanów. Rekord padł oczywiście w Poznaniu, gdzie starcie Lecha z Legią oglądało przy Bułgarskiej ponad 35 tys. widzów. Atmosfera podczas meczu była więcej niż gorąca, jak to w starciu obu ekip. Pod koniec spotkania zrobiło się jeszcze dodatkowo nerwowo, bo na murawie zaczęły lądować butelki. Celem ataków był bramkarz warszawian Kacper Tobiasz. Sprawą ma się zająć Komisja Ligi, ale to odrębny temat.

Tłumy i komplet był na meczu w Szczecinie. Ponad 20 tys. fanów obserwowało pomorskie derby i starcie Pogoni z Lechią. Nie mogło być inaczej, bo sobota 1 października była przecież dniem otwarcia nowego i pięknego stadionu portowej ekipy. Na uroczystym otwarciu nie zabrakło honorowego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, który zresztą symbolicznym pierwszym kopnięciem zainaugurował otwarcie nowego obiektu. Były balony, gra świateł, a co najważniejsze dla kompletu publiczności, ich ulubieńcy pokonali Lechię 2:1 i póki co otwierają tabelę ekstraklasy.

– Wiedzieliśmy, jak ważny był to mecz dla nas, dla Szczecina i dla naszych kibiców i bardzo się cieszymy, że udało się wygrać. Prowadzimy w tabeli, ale najważniejsze jest, żeby na koniec sezonu wszyscy mogli śpiewać, że jesteśmy na pierwszym miejscu – komentował Sebastian Kowalczyk, pomocnik Pogoni.

– Dla każdego portowca w Polsce był to bardzo ważny dzień. Wiadomo, otwarcie nowego stadionu. Szacunek dla tych, którzy mieli wizję i wszystko zrealizowali. Można powiedzieć, że od czarnego kaczora do białego łabędzia, tak jest z naszym nowym stadionem – cieszy się bramkarz lidera Dante Stipica.

W podobnym tonie wypowiadał się inny z liderów szczecińskiej jedenastki Kamil Grosicki.

– To wielki dzień dla Szczecina, wielki dzień dla Pogoni. Jestem dumny, że miałem okazję zagrać na tym pięknym, w pełni otwartym, nowoczesnym obiekcie przy takiej liczbie kibiców. Mieliśmy w Szczecinie wielkie święto. Cieszę się, że pomimo trudnego meczu, zdołaliśmy odnieść zwycięstwo. Wszystkim naszym wspaniałym kibicom, całemu miastu, ta wygrana się po prostu należała – komentował po meczu reprezentant Polski.

Jak zwykle 17 tys. czyli komplet był też na stadionie Widzewa, ale to oczywiście nikogo nie dziwi, bo na meczach łódzkiej jedenastki zawsze tak jest, a było tak i w czasach, kiedy drużyna grała na niższym poziomie rozgrywkowym. Ten doping, to wsparcie z trybun widzewiakom pomaga, bo w niedzielę wieczorem postawili się Rakowowi i zdobyli kolejny cenny punkt, a w tabeli są najlepszym z trójki beniaminków na wysokim 6 miejscu. Kilkunastotysięczna frekwencja była też na Stadionie im. Ernesta Pohla w Zabrzu, ale szału tym razem przy Rooseveta nie było. Zresztą „górnicy” w bieżących rozgrywkach nie spisują się dobrze w meczach na swoim stadionie o czym piszemy na stronie 3.

Co do ekstraklasowej frekwencji, to póki co oscyluje ona w granicach 9 tys. kibiców na mecz. Najlepszą średnią wg ekstrastats.pl ma Legia z liczbą 19726. W górę za ostatni mecz poszybował też mistrz Polski „Kolejorz”. Z drugiej strony mecze Piasta, Radomiaka czy Wisły Płock ogląda niewiele ponad 3 tys. kibiców.


Na zdjęciu: Otwarcie nowego stadionu Pogoni Szczecin zrobiło wrażenie.
Fot. facebook.com/PogonSA