Wygrani i przegrani 11. kolejki ekstraklasy!

11. kolejka ekstraklasy. Są tacy, którzy wygrali, bo pozytywnie zaskoczyli i zasłużyli na miano wygranych. Są też i tacy, którzy zawiedli. Na całej linii. Oni są przegrani. Redakcja „Sportu” tradycyjnie wskazuje, kto na jakie miano zasłużył.


WYGRANI…

Łotewsko-hiszpański atak

Odkąd zespołem Śląska zaczął dowodzić Jacek Magiera, wrocławianie w roli gospodarza nie przegrali ani jednego spotkania. Taki stan trwał aż do soboty. Passę drużyny z Dolnego Śląska przerwał Raków Częstochowa i to w nie byle jaki sposób. Zespół trenera Papszuna był zdecydowanie lepszy od przeciwników, a głównymi bohaterami meczu była dwójka ofensywnych zawodników – Ivi Lopez oraz Vladislavs Gutkovskis. Brali oni udział w obu bramkach i każdy z nich zakończył mecz z asystą i golem na koncie.

Styl inny, ale skuteczny

Tomasz Kaczmarek zupełnie odmienił oblicze Lechii Gdańsk. Zespół, który w ostatnich latach kojarzył się głównie z toporną grą, zaczął czarować na boisku. I przy tym nie zatracił swojej skuteczności. Tę umiejętność zademonstrowali w minionej kolejce, w minutę zdobywając dwie bramki, które przesądziły o losach spotkania. Przemiana jest znacząca i widać to przede wszystkim w poczynaniach ofensywnych piłkarzy, którzy przy nowym szkoleniowcu rozkwitają.

Niebezpieczny płocki teren

Damian Warchoł w tym sezonie już niejednokrotnie zaskakiwał. 26-latek dopiero w tym roku na dobre zadomowił się w ekstraklasie, a w barwach Wisły Płock jest najskuteczniejszym piłkarzem. Bramka strzelona Pogoni Szczecin była jego piątą w tych rozgrywkach i przy tym niezwykle ważna. Dzięki niej „nafciarze” zwyciężyli i po raz kolejny udowodnili, że na własnym terenie są w stanie wygrać z każdym.

PRZEGRANI

Plach murem

Raczej mało kto przed sobotnim popołudniem przypuszczał, że po remisie w meczu Górnik Łęczna – Piast Gliwice, bardziej zawiedzeni będą gospodarze. A jednak to właśnie piłkarze Kamila Kieresia mieli więcej okazji do tego, aby zwyciężyć. Kilkukrotnie zagrozili gliwiczanom i właściwie gdyby w ich bramce stał ktoś inny niż Frantiszek Plach, mecz pewnie nie zakończyłby się podziałem punktów. A tak łęcznianie pozostają na dnie tabeli.

Bezradni, bez punktów

Gdy przed przerwą reprezentacyjną zabrzanie zaprezentowali świetną formę w ostatnich minutach meczu z Wisłą Płock, wydawało się, że ich zespół wychodzi na prostą. Zderzyli się ze ścianą dość szybko, bo w ten weekend „Biała gwiazda” pozbawiła ich punktów, właściwie dominując spotkanie. Pomimo tego, że bramka puszczona przez Grzegorza Sandomierskiego była dość przypadkowa, to Górnik przegrał w zupełności zasłużenie.

Kiedy w końcu strzelą?

Dziwnie patrzy się na Wartę w tym sezonie… Można było oczekiwać po poprzednich rozgrywkach, że drużyna Piotra Tworka jeszcze poprawi swoje wyniki. Tymczasem zespół z Wielkopolski w ostatnich pięciu kolejkach nie tylko nie jest w stanie wygrać spotkania, ale również zdobyć gola. W meczu z Cracovią nic się nie zmieniło. To nie oznacza, że poznaniacy byli na murawie bezradni. Mieli swoje okazje, ale byli niebywale nieskuteczni.


Fot. Marta Badowska/PressFocus