Wygrani i przegrani 20. kolejki ekstraklasy

20. kolejka ekstraklasy. Są tacy, którzy wygrali, bo pozytywnie zaskoczyli i zasłużyli na miano wygranych. Są też i tacy, którzy zawiedli.


WYGRANI…
Obserwowany

Z dobrej strony w sobotę pokazał się Radosław Murawski. Przeciwko Wiśle Płock zdobył ładnego gola, po sprytnym przechwycie w okolicach 16 metra od bramki przeciwnika. Już podczas zmagań jesienią mówiło się o tym, że powinien on otrzymać szansę zaprezentowania się w reprezentacji. I swoim występem przeciwko Wiśle Płock być może zbliżył się do powołania, gdyż jego gola z wysokości trybun oglądał nowy selekcjoner Fernando Santos.

Lider beniaminka

Udało się Koronie w ostatniej chwili doprowadzić do wyrównania w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Choć okazji do strzelenia bramek kielczanie mieli więcej, ostatecznie tylko raz umieścili piłkę w siatce. Dokonał tego niezawodny Jakub Łukowski, który po raz trzeci w tym sezonie wykorzystał rzut karny. W sumie dla 26-latka był to 9 gol w tym sezonie, dzięki czemu znalazł się w czubie klasyfikacji strzelców.

Przełamanie Kądziora

W pojedynku dwóch zespołów walczących w dolnej części tabeli, czyli Piasta z Zagłębiem Lubin, górą byli piłkarze z Gliwic. Podopieczni Aleksandara Vukovicia w końcu się przełamali i wygrali pierwszy mecz po przerwie zimowej. Przełamał się również Damian Kądzior, który zdobył swojego pierwszego gola od września ubiegłego roku. Piast wykorzystał nieudolność piłkarzy z Lubina, dzięki czemu wyprzedził Zagłębie w tabeli ligowej. Nie oznacza to jednak, że sytuacja gliwiczan znacząco się poprawiła.


PRZEGRANI…
Tracą punkty

Od wznowienia rozgrywek w bieżącym roku można było zauważyć, że Raków gra nieco inaczej (gorzej) w porównaniu do pierwszej połowy sezonu. Tydzień temu udało mu się zwyciężyć z Piastem Gliwice jedną bramką, ale już w ostatniej potyczce tylko zremisował ze Stalą Mielec. Warto też zauważyć, że mielczanie byli bardzo blisko zwycięstwa. Nie wiadomo jak potoczyłby się mecz, gdyby bramka Kokiego Hinokio w 11 minucie nie została anulowana.

Mróz i nuda

Zanim selekcjoner pojawił się na stadionie w Płocku, dzień wcześniej obserwował zmagania w Gdańsku. Nieszczęśliwie dla Fernando Santosa, spotkanie Lechii z Widzewem było bardzo nudne. Portugalczyk zmarzł na trybunach, nie zobaczył nic ciekawego i raczej też nie spostrzegł żadnego przydatnego piłkarza w kontekście reprezentacji. Pozostaje mieć nadzieję, że ten mecz nie zniechęcił trenera do obserwacji ekstraklasowego rynku.

Wystarczy cierpliwości?

W Szczecinie kibice mają powoli dość trenera Jensa Gustafssona. Pogoń wciąż nie wygrała ligowego meczu w 2023 roku. Po porażce z Jagiellonią Białystok fani „portowców” znaleźli się w pobliżu sali konferencyjnej na stadionie w Białymstoku i zaczęli śpiewać „Gustafsson, pakuj walizki!”. W sytuacji Pogoni najbardziej deprymujący jest fakt, iż jej piłkarze nie potrafią wykorzystywać dogodnych sytuacji. Gdyby tylko „portowcy” odrobinę poprawili swoją skuteczność, z pewnością spotkania z Jagiellonią by nie przegrali.


Fot. Adam Starszyński/PressFocus