Wygrani i przegrani 5. kolejki
5. kolejka ekstraklasy. Są tacy, którzy wygrali, bo pozytywnie zaskoczyli i zasłużyli na miano wygranych. Są też i tacy, którzy zawiedli. Na całej linii. Oni są przegrani. Redakcja „Sportu” tradycyjnie wskazuje, kto na jakie miano zasłużył.
Wygrani…
Zastopowany shinkansen
Seria zwycięstw „Kolejorza” w rundzie jesiennej musiała robić wrażenie. W rozgrywkach ligowych zespół Ivana Djurdjevicia odniósł cztery zwycięstwa, strzelając przeciwnikom 9 bramek. Lepszym bilansem mógł się pochwalić w sezonie 1992/1993, gdy odesłał do kąta pierwszych sześciu rywali.
Początek meczu z „Białą gwiazdą” wskazywał, że shinkansen z Wielkopolski będzie nie do zatrzymania. Wiślacy w II połowie jednak rozkręcili tory i zastopowali faworyta.
Wiatr od morza
W pięciu meczach ligowych Lechia Gdańsk straciła zaledwie jednego gola. Przed meczem w Zabrzu z Górnikiem żelazna defensywa „biało-zielonych” rozpadła się, bo do Legii odszedł Paweł Stolarski, zaś Błażeja Augustyna na kilka tygodni z gry wyłączyła kontuzja. Drużyna prowadzona przez Piotra Stokowca udowodniła jednak, że dla chcącego nic trudnego. Goście z Trójmiasta udzielili zabrzanom surowej lekcji futbolu i pozbawili ich wszelkich złudzeń na korzystny wynik.
Dostojny jubilat
Trudno ocenić, czy pomocnika Arki Michał Janotę zmotywował setny występ w ekstraklasie, czy też nie miało to żadnego znaczenia. Trzymając się faktów, trzeba jednak zaznaczyć, że to wychowanek UKP Zielona Góra miał największy wkład w pierwsze zwycięstwo gdynian w bieżących rozgrywkach. Po kilku jego dryblingach i podaniach rywale byli tak zakręceni, że nie byli pewni swojego kodu pocztowego.
Przegrani…
Oślepiony gwiazdą
Lech wydawał się pewnie zmierzać po piąte zwycięstwo z rzędu. Dwubramkową zaliczkę zespół z Bułgarskiej roztrwonił jednak lekkomyślnie, a Wisła w ciągu zaledwie 10 minut urządziła sobie rzeź niewiniątek. Potem „Biała gwiazda” na wszelki wypadek dorzuciła jeszcze piątego gola, by uciąć wszelkie spekulacje o chwilowej niemocy gospodarzy.
Zatrucie naftą
W poprzednim sezonie Wisła Płock do ostatniej kolejki walczyła z Górnikiem Zabrze o prawo gry w europejskich pucharach. W tym sezonie plany nie były tak ambitne, ale dwa punkty w pięciu potyczkach to wynik poniżej poziomu przyzwoitości. Dariusz Dźwigała, który jako trener do tej pory nie zanotował żadnego spektakularnego sukcesu, będzie miał kłopoty, by wydobyć „Nafciarzy” z zapaści. Na horyzoncie jest Legia, a potem Jagiellonia.
Dywan na szafot
Nim ruszyły rozgrywki ekstraklasy, Michał Probierz złożył buńczuczną deklarację, że jego drużyna będzie walczyła o mistrzostwo Polski. Refleksja przyszła już po 5 kolejce – „Pasy” nie zdołały jeszcze wygrać żadnego meczu! – Chyba przygotowałem sobie szubienicę – powiedział zatroskany szkoleniowiec. Minę rzeczywiście ma nietęgą, jak francuski arystokrata idący na gilotynę.