Wygrani i przegrani. Od Rosołka, po niepokój!

 

12. kolejka ekstraklasy. Są tacy, którzy wygrali, bo pozytywnie zaskoczyli i zasłużyli na miano wygranych. Są też i tacy, którzy zawiedli. Na całej linii. Oni są przegrani. Redakcja „Sportu” tradycyjnie wskazuje, kto na jakie miano zasłużył.

 

WYGRANI

1. Klasyczny Rosołek

Kto by pomyślał, że o derbach Polski zadecyduje chłopak, który raptem we wrześniu obchodził 18. urodziny (trzeci od lewej)? Fot. Bartek Syta/PressFocus

Wszyscy kibice Legii w niedzielę powinni obowiązkowo zjeść rosół. A najlepiej – jeszcze w sobotni wieczór! Wtedy to Mikołaj Rosołek, 18-letni napastnik, znalazł się na ustach piłkarskiej polski. Wejść na boisko i kilkadziesiąt sekund później strzelić zwycięskiego gola w klasyku z Lechem? O takim debiucie groteskowo byłoby nawet marzyć, a takowy stał się udziałem wychowanka Pogoni Siedlce. Będziemy się bacznie przyglądać, czy Rosołek szybko poparzy kogoś kolejnego, czy też szybko ostygnie.

2. Gorąco, jak w Belgradzie

Aleksandar Rogic. Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus

Waleczna, niezłomna, niezła piłkarsko – taka była Arka Gdynia w pierwszym meczu pod wodzą Aleksandara Rogicia. Serb już na dzień dobry wypracował sobie zapewne pewien kredyt zaufania u kibiców. Odwrócenie losów starcia z Lechią Gdańsk – nawet jeśli finalnie skutkujące tylko punktem – to coś, czego w Gdyni prędko się nie zapomina. Sam Rogić prędko przekonał się zaś, że derby Trójmiasta mogą być nie mniej gorące niż w jego rodzinnym Belgradzie.

3. Patryk na kłopoty

Patryk Klimala (z prawej) miał największy udział w zwycięstwie Jagiellonii z Cracovią. Fot. Michał Kość/PressFocus

Przegrany finał Pucharu Polski, brak awansu do europejskich pucharów, odpadnięcie z kolejnej edycji PP, a ostatnio – seria pięciu meczów bez zwycięstwa. Nie ma co ukrywać, że krzesło pod Ireneuszem Mamrotem stawało się w Białymstoku coraz cieplejsze. Temperaturę przykręcił Patryk Klimala, którego dublet walnie przyczynił się do pokonania Cracovii. Dla 21-latka – pierwszy ekstraklasowy dublet w karierze. Tak, robi się z tego kariera. Takiego napastnika może Mamrotowi pozazdrościć niejeden. Takiego młodzieżowca – chyba każdy.

PRZEGRANI

1. Niepsuj, nie psuj!

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus

David Niepsuj zdobył co prawda kontaktową bramkę dla krakowskiej Wisły w starciu z Piastem, ale występ ten zakończył się jego kompromitacją. Trudno odgadnąć, co działo się w głowie 24-letniego prawego obrońcy, gdy – w dobie VAR-u! – mając na koncie żółtą kartkę w perfidny sposób wykonał „symulkę” w polu karnym. Rozjemcy oczywiście połapali się, dlatego Niepsuj osłabił „Białą gwiazdę”, a ta poniosła kolejną porażkę i dziś wymieniać się ją zaczyna w gronie kandydatów do spadku.

2. Przykurzona Korona

Fot. Rafał Rusek/PressFocus

Nerwowo w Kielcach. Drużyna przegrywa mecz za meczem, prócz tego, że nie punktuje, nie strzela też goli, trener Mirosław Smyła prosi dziennikarzy o wsparcie i jedność, a kibice mają dość. Również prezesa Krzysztofa Zająca i sposobu zarządzania klubem, który dryfuje w bardzo złą stronę. Zarzuca się, że zamiast zająć się poważnymi sprawami, odebrana została akredytacja prasowa Michała Siejaka, twórcy kanału internetowego KoronaTV, który po zwolnieniu z klubu chciał kontynuować tę działalność na własną rękę. W Kielcach pożar za pożarem. Czy uda się go w porę ugasić?

3. Trochę niepokoju

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

To już sześć meczów i dwa miesiące bez zwycięstwa w ekstraklasie. Górnikowi Zabrze punktowanie przychodzi w tym sezonie z trudem. Drużyna Marcina Brosza z mozołem ciuła oczko do oczka. To musi trochę niepokoić kibiców. Idealny na przełamanie miało być spotkanie z „czerwoną latarnią” z Łodzi, ale i beniaminka – po bardzo zaciętym boju – pokonać się nie udało. Oj, to nie będzie łatwy sezon.