Wygrani i przegrani. Od Króla Jakuba po niby bojkot

Następny1 z 2
Użyj strzałek ← → do nawigacji

4. kolejka Lotto Ekstraklasy. Są tacy, którzy wygrali, bo pozytywnie zaskoczyli i zasłużyli na miano wygranych. Są też i tacy, którzy zawiedli. Na całej linii. Oni są przegrani. Redakcja „Sportu” tradycyjnie wskazuje, kto na jakie miano zasłużył.

WYGRANI…

Lech jest wielki

Credit: Pawel Jaskolka / PressFocus

Wiadomo, że minęły dopiero cztery kolejki, ale Lecha trzeba pochwalić. Poznaniacy jako jedyna drużyna Ekstraklasy zgromadziła na swoim koncie komplet punktów po tym, jak w niedzielę rozbiła beniaminka z Sosnowa, wygrywając aż 4:0. Warto wspomnieć, że dwa gole i asystę zanotował 20-letni wychowanek Paweł Tomczyk.

Król Jakub

Piast Gliwice może i przegrał 1:3 z Legią Warszawa, ale pewne jest, że gdyby nie Jakub Szmatuła mógłby tych bramek stracić więcej. Doświadczony golkiper fenomenalnie spisywał się m.in. przy uderzeniach Kucharczyka czy Carlitosa, któremu 37-latek będzie chyba śnił się po nocach. Kto jak kto, ale on akurat zna się na swoim fachu.

Credit: Press Focus

Popis  17-latka

Różnie to bywa z 17-latkami debiutującymi w Ekstraklasie, ale Mateusz Młyński błysnął aż miło. Z Górnikiem Zabrze piłkarz Arki otrzymał całą drugą połowię i w dużym stopniu przyczynił się do wywalczenia remisu. To po faulach na Młyńskim dwie żółte kartki zobaczył Gryszkiewicz, co miało duży wpływ na końcowy rezultat.

Credit: Piotr Matusewicz / PressFocus
Następny1 z 2
Użyj strzałek ← → do nawigacji