Wyścig outsiderów o Możdżenia

Parafkę na kontrakcie złoży w czwartkowy poranek piłkarz, na którym beniaminkowi z Kresowej zależało szczególnie. Jest nim 27-letni Mateusz Możdżeń, dotychczas pomocnik kieleckiej Korony. W ligowym pejzażu postać doskonale znana. Teraz ma być jednym z pierwszoplanowych uczestników misji ratowania ekstraklasy dla Sosnowca…

Rola dla dominatora

Umowa Możdżenia zachowa ważność na najbliższe półtora roku. Strony uzgodniły warunki współpracy również na wypadek spadku Zagłębia do I ligi. Nie oznacza to jednak, że zawodnik na pewno zostanie na Stadionie Ludowym także w niższej klasie rozgrywkowej. Po ewentualnej degradacji będzie mógł odejść, jeśli otrzyma bardziej satysfakcjonującą ofertę zatrudnienia.

Jesienią należał do podstawowych graczy Korony. Zaliczył 14 spotkań, większość od pierwszej minuty. Raz wpisał się na listę strzelców. W ekipie Zagłębia zdominować ma środek drugiej linii. Przemawia za nim dotychczasowe CV. Należał będzie do najbardziej doświadczonych piłkarzy sosnowieckiej drużyny. Obok Szymona Pawłowskiego staje się obecnie jedynym graczem w talii Valdasa Ivanauskasa, który ma na koncie ponad 200 meczów w rodzimej ekstraklasie – dokładnie 248. W roku 2010 świętował tytuł mistrza Polski w barwach poznańskiego Lecha.

Tata mówi „nie”

O względy tego zawodnika starało się tej zimy kilka innych drużyn. Jako pierwsza adorację rozpoczęła… Korona, która zaproponowała przedłużenie wygasającego z końcem bieżącego sezonu kontraktu. Piłkarz grzecznie jednak odmówił. Następnie odrzucił oferty Dinama Bukareszt i Dundee FC. Przemożny wpływ na jego decyzję miał fakt, że zaledwie trzy tygodnie temu przyszedł na świat jego syn. Względy rodzinne wykluczyły dalsze eskapady z automatu.

Co ciekawe, najbardziej gorliwie o angaż Możdżenia zabiegał Górnik Zabrze. Po cichu toczyła się zatem zacięta rywalizacja o zawodnika między dwoma zespołami, które zamykają obecnie ligową tabelę i które w tym półroczu stoczą bój o uniknięcie degradacji. Mimo że 14-krotni mistrzowie Polski kładli na stół 3,5-letnią umowę, piłkarz wybrał ofertę Zagłębia.

I jeszcze skrzydło

Licząc Tomasza Nawotkę, który podpis na kontrakcie złoży lada dzień, Możdżeń jest siódmym zawodnikiem ściągniętym na Kresową w ostatnich 10 dniach. Tempo dokonywanych transakcji doprawdy imponujące. A to jeszcze nie koniec wzmocnień – wiadomo bowiem, że do zespołu dołączy kolejny skrzydłowy. Nie stanie się to jednak w tym tygodniu. Zawodnik, którego personalia trzymane są jeszcze w tajemnicy, przywita się z nowymi kolegami prawdopodobnie już podczas dwutygodniowego zgrupowania w Chorwacji. Jego początek – w najbliższy wtorek.

Na liście obozowiczów znajdzie się grecki defensor Georgios Mygas, który na początku bieżącego tygodnia rozwiązał umowę z Panetolikosem i ruszył w stronę Polski. Od trzech dni nie może jednak dotrzeć do Sosnowca. Najpierw w ojczyźnie zatrzymała go śnieżyca, a potem strajk personelu lotniskowego w Niemczech, gdzie zaplanował przesiadkę…

Na zdjęciu: Mateusz Możdżeń wiosną ma rządzić w drugiej linii sosnowieckiego beniaminka…