Wymiana ciosów jak w podstawówce

Chorzowianie znakomicie rozpoczęli wczorajsze zaległe spotkanie z sąsiadującym w tabeli do tego meczu Zniczem. Już w 4 minucie po rzucie rożnym kapitana Tomasza Podgórskiego Mateusz Bartolewski głową pokonał Piotra Misztala.

20-letni obrońca Ruch w pierwszym kwadransie mógł ustrzelić hat tricka, bo tuż przed bramką Misztal z trudem obronił jego strzał, podobnie stało się w 13 minucie, gdy bramkarz gości odbił piłkę nad poprzeczkę. Początek wyraźnie należał do gospodarzy, którzy po raz pierwszy w tym sezonie wyszli w mocno ofensywnym ustawieniu z dwoma napastnikami. „Niebiescy” otrzymali w pierwszej połowie sporo braw od kibiców, bo znakomitych okazji podbramkowych stworzyli jeszcze kilka.

Między innymi Podgórski posłał piłkę tuż nad poprzeczkę, Artur Balicki przegrał pojedynek sam na sam z Misztalem, a strzał Mateusza Bogusza z rzutu wolnego trafił w boczną siatkę. Goście mieli tak naprawdę tylko jedną dobrą okazję na wyrównanie, w 45 minucie, gdy uderzenie z dystansu Przemysława Kocota zatrzymało się na poprzeczce.

W drugiej połowie mecz się wyrównał, ale to Ruch mógł podwyższyć wynik. W 60 minucie źle rozegrał akcję Bogusz gubiąc w finale piłkę, choć miał przed sobą jedynie bramkarza. Końcówkę spotkania Ruch rozgrywał w osłabieniu. W 78 minucie Dominik Małkowski sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Patryka Kubickiego i za to przewinie ujrzał czerwoną kartkę, ale schodząc z boiska młody obrońca otrzymał brawa od kibiców za „poświęcenie” ratujące zespół od raczej pewnej utraty bramki.

Osłabiony Ruch jednak nie uratował zwycięstwa, bowiem w 84 minucie stan meczu wyrównał wprowadzony minutę wcześniej Dariusz Zjawiński.

Po meczu nie było jednak zadowolonych w obu obozach. – Jesteśmy niezadowoleni – mówił kapitan gości Piotr Klepczarek. – Założenia nie były takie, żeby tutaj się okopać, grać za zasiekami, ale żeby powalczyć o trzy punkty. Niestety dla nas mecz ustawiła stracona już na początku bramka, więc potem była wymiana ciosów jak w podstawówce. Mecz dla kibiców był na pewno ciekawy, interesujący, ale czujemy po nim niedosyt.

Ruch Chorzów – Znicz Pruszków 1:1 (1:0)

1:0 – Bartolewski, 4 min (głową, asysta Podgórski), 1:1 – Zjawiński (głową, asysta Pyrka)

RUCH: Lech – Duriska, Obst, Małkowski, Bartolewski – Kowalski, Urbańczyk, Bogusz, Podgórski (86. Giel) – Balicki (59. Nowakowski), Kędziora (81. Jaworek). Trener Dariusz FORNALAK.

ZNICZ: Misztal – Bochenek, Klepczarek, Rybak, Rackiewicz – Tarnowski, Kocot, Długołęcki (83. Zjawiński), Smoliński (78. Machalski), Kubicki – Kinast (73. Pyrka). Trener Andrzej PRAWDA

Sędziował Paweł Horożaniecki (Żary). Widzów 4164. Żółte kartki: Rackiewicz (45. faul), Kocot (90. faul). Czerwona kartka – Małkowski (77. faul)

Piłkarz meczu Mateusz BARTOLEWSKI.