Wymiana ciosów w klasyku

Po niezwykle emocjonującym meczu Legia remisuje u siebie z Widzewem 2:2 i traci dystans do Rakowa.


Łodzianie już po kilku minutach mogli prowadzić na wypełnionym po brzegi stadionie przy Łazienkowskiej, kiedy po indywidualnej akcji Bartłomiej Pawłowski trafił w boczną siatkę bramki debiutującego w Legii Dominika Hładuna. W pierwszym fragmencie spotkania, to łodzianie mieli inicjatywę i byli groźniejsi w swoich atakach. Po kilkunastu minutach było 1:0, ale dla legionistów. Kapitalna kilkudziesięciometrowa wrzutka w wykonaniu Bartosza Kapustki trafiła na głowę Pawła Wszołka, który efektownym trafieniem zaskoczył bezradnego Heinricha Ravasa.

Gol dodał animuszu „Wojskowym”, których ataki napędzał Josue czy Filip Mladenović z lewej strony. Dwa razy groźnie głową uderzał Maik Nawrocki, swoją szansę miał Maciej Rosołek. Widzew odpowiedział mocnym i celnym uderzeniem starającego się za dwóch Pawłowskiego i niebezpieczną główką Mato Milosa. Było ciekawie, a dobrych akcji z obu stron nie brakowało.

Zaraz po przerwie miejscowi powinni byli prowadzić dwoma golami, kiedy po rajdzie Kapustki ten uderzył celnie, ale wszystko kapitalnym wślizgiem uratował ofiarnie interweniujący Mateusz Żyro. Tymczasem w 70 minucie było już 1:1! Bohaterem, jak przed tygodniem w meczu ze Śląskiem, był super-rezerwowy łodzian Kristoffer Hansen. Norweg głową zaskoczył Hładuna w drugim kolejnym meczu zdobywając ważnego gola dla walczącego o puchary beniaminka. Kilka minut później miejscowi odzyskali jednak prowadzenie, kiedy po wrzucte Wszołka z prawej strony Czech Marek Hanousek interweniował tak nieszczęśliwie, że skierował futbolówkę do swojej bramki.

Wymiana ciosów w końcówce trwała w najlepsze. W 83 minucie z wolnego dobrze uderzył najlepszy chyba na murawie Pawłowski. Piłka odbiła się od głowy Wszołka, zmyliła bramkarza Legii i wpadła do siatki. W doliczonym czasie kapitalną przewrotką uderzał jeszcze Patryk Sokołowski, ale piłka przeszła tuż obok słupka. Ostatecznie stojący na wysokim poziomie mecz zakończy się sprawiedliwym podziałem punktów.

Legia Warszawa – Widzew Łódź 2:2 (1:0)

1:0 – Wszołek, 18 min (głową, asysta Kapustka), 1:1 – Hansen, 70 min (głową, asysta Milos), 2:1 – Hanousek, 76 min (samobójcza), 2:2 – Pawłowski, 83 min (wolny)

LEGIA: Hładun – Nawrocki, Jędrzejczyk, Ribeiro – Wszołek, Sokołowski, Josue, Kapustka(87. Carlitos), Mladenović – Muci (69. Strzałek), Rosołek (59. Pekhart). Trener Kosta RUNJAIĆ,

WIDZEW: Ravas – Stępiński, Szota, Żyro – Milos, Hanousek, Letniowski (59. D. Kun), Pawłowski (90 +1. Zjawiński), Cigaņiks –– Sanchez, Terpiłowski (59. Hansen). Trener Janusz NIEDŹWIEDŹ.

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 27522. Żółte kartki: Ribeiro, Mladenović – Sanchez, Zjawiński.


Fot. Adam Starszynski / PressFocus