Wynik lepszy niż gra

Wojciech Chałupczak

W porównaniu do piątkowego, zakończonego kompromitującym remisem domowego meczu z Wyspami Owczymi, w wyjściowym składzie polskiej młodzieżówki doszło do czterech zmian. Do jedenastki wskoczyli Paweł Stolarski, Sebastian Szymański, Kamil Jóźwiak i Jakub Łabojko, zaś Kamil Dankowski, Bartosz Kapustka i Paweł Tomczyk usiedli na ławce. Problemy zdrowotne wyeliminowały z kolei Patryka Dziczka – podobnie jak Karola Świderskiego i Szymona Żurkowskiego, nieobecnego już podczas konfrontacji z Farerami.

Zryw początkowy

Mecz na sztucznej murawie świecącego pustkami stadionu w Helsinkach mógł zacząć się dla nas wymarzenie. Już po kilkudziesięciu sekundach Polacy przedarli się przez pole karne i kilka metrów od fińskiej bramki znalazł się Kamil Jóźwiak, lecz uderzył stanowczo zbyt mocno i mogliśmy tylko złapać się za głowy. Przewaga podopiecznych trenera Michniewicza w premierowych minutach nie podlegała żadnej dyskusji. W zawodnikach była widoczna chęć odegrania się za piątkowy remis – ale i ubiegłoroczną frajerską stratę punktów z Finlandią w Łodzi (3:3). W 6 minucie szybki atak zwieńczył plasowanym strzałem Jakub Piotrowski, ale golkiper gospodarzy końcami palców zdołał odbić futbolówkę.

Z każdą minutą gorzej

Ten dobry początkowy fragment nie został jednak przekuty na żadne konkret, a dość szybko inicjatywę przejęła Finlandia. Trzy razy postraszył biało-czerwonych Saku Ylatupa. Napastnik, na co dzień występujący w młodzieżowym zespole Ajaxu Amsterdam, oddał dwa strzały, natomiast w 38 minucie bierność ruszył lewą stroną pola karnego, zagrał wzdłuż bramki, a Mikael Solsalo z bliska „ostemplował” słupek.

Start był obiecujący, lecz im dalej w las, tym bardziej Polacy mieli problemy ze skonstruowaniem płynnej akcji. Jakości nie dawał Dawid Kownacki, niewidoczni byli Szymański czy Filip Jagiełło, dlatego ciężar gry brał na siebie Jakub Piotrowski. Pomocnik belgijskiego Genku w 33 minucie odebrał rywalowi piłkę w środku pola, pomknął w stronę fińskiej bramki, uderzył płasko, ale tym razem – w odróżnieniu od 6 minuty, gdy powstrzymał go bramkarz – nieznacznie się pomylił. Generalnie jednak, w przerwie trudno było o optymizm, bo Finowie piłkarską kulturą przewyższali biało-czerwonych. Przypomnijmy, że mówimy o zespole, który u siebie potrafił przegrać z Danią 0:5!

Październik (i tak) na musiku

W drugiej połowie wreszcie padły gole. Czesław Michniewicz w odstępie kilku minut wprowadził na boisko Kapustkę i Konrada Michalaka. To właśnie po centrze Kapustki z rzutu rożnego doczekaliśmy się otwarcia wyniku. Głową do siatki trafił Mateusz Wieteska, dochodząc do uderzenia z taką swobodą, jak w poprzednim sezonie ekstraklasowym, gdy imponował skutecznością w Górniku Zabrze.

Jeśli największą koncentrację należy zachować w pierwszych minutach po objęciu prowadzenia – to wczoraj w Helsinkach potwierdziło się to. Z prowadzenia cieszyliśmy się raptem kilkadziesiąt sekund. Rezerwowy Lassi Lappalainen kropnął zza pola karnego kapitalnie, ale faktem jest, że miał zdecydowanie za dużo swobody.

Wyrównująca bramka dodała Finom animuszu. Paradoksalnie jednak, to Polacy wyprowadzili drugi cios! Znów na listę strzelców wpisał się Wieteska. Tym razem środkowy obrońca Legii wpakował piłkę do siatki w zamieszaniu po dograniu Bochniewicza. Finowie przeważali, Polaków w ostatnich minutach ratował słupek, nieskuteczność rywali czy po prostu szczęście, ale byli jeszcze w stanie postawić kropkę nad „i”. Jóźwiak został sfaulowany przez bramkarza, a rzut karny – podobnie jak z Wyspami Owczymi – wykorzystał Kownacki. 3 punkty wpadły więc na konto – i to był główny powód do zadowolenia. Jakże szkoda tych dwóch remisów z Farerami…

Do rozegrania młodzieżówce pozostały jeszcze do rozegrania dwa październikowe mecze – z Danią i Gruzją. Kluczowy będzie oczywiście ten pierwszy, w Aalborgu, który będziemy musieli wygrać, chcąc zająć 1. miejsce w grupie i zabukować sobie udział w przyszłorocznych finałach MME.

 

Finlandia – Polska 1:3 (0:0)

0:1 – Wieteska, 65 min (głową), 1:1 – Lappalainen, 67 min, [1:2] – Wieteska, 74 min, 1:3 – Kownacki, 87 min (karny)

FINLANDIA: Keto – Nurmela (80. Halme), Vaisanen, Jensen, Hamalainen – Soisalo, Kairinen (79. Vertainen), Dahlstrom, Ylatupa – Niskanen (46. Lappalainen) , Kallman. Trener Juha MALINEN.

POLSKA: Grabara – Stolarski, Wieteska, Bochniewicz, Pestka – Jóźwiak, Piotrowski, Łabojko, Szymański (58. Michalak), Jagiełło (60. Kapustka) – Kownacki (90+4. Tomczyk). Trener Czesław MICHNIEWICZ.

Sędziował Stephan Klossner (Szwajcaria).
Żółte kartki: Nurmela, Vertainen, Keto – Łabojko, Pestka.

Eliminacje MME 2019 – grupa 3

W innym meczu: LITWA – DANIA (0:1)
0:1 – Abildgaard, 44 min

 

Pozostałe mecze12.10: Finlandia – Gruzja (12.10), Dania – Polska, Wyspy Owcze – Litwa, 16.10: Dania – Wyspy Owcze, Polska – Gruzja (Gdynia), Finlandia – Litwa.