Wyścig z czasem

20-latek nabawił się kontuzji w meczu z Lechią 18 sierpnia. W końcówce meczu został brutalnie sfaulowany przez Michała Maka. Skrzydłowy gdańszczan ukarany został za to żółtą kartką, a Żurkowskiego zniesiono na noszach.

Zdecyduje sztab medyczny
Wydawało się, że przerwa w grze jednego z liderów Górnika i czołowej postaci ekstraklasy może potrwać tygodnie. Na szczęście uraz prawe kostki piłkarza nie okazał się tak groźny, jak prognozowano. Mało tego, sztab szkoleniowy „górników” zastanawiał się nawet czy nie wystawić „Żurka” w ostatnim meczu z Wisłą przy Reymonta w Krakowie w sobotę.

– Jeśli chodzi o Szymona Żurkowskiego, to pierwsza diagnoza była dość sceptyczna, ale każdy dzień rehabilitacji powodował, że czuł się coraz lepiej i braliśmy nawet pod uwagę to, że w piątek wyjdzie na rozruch i wystąpi w Krakowie. To się jednak nie udało. Zobaczymy tak naprawdę, bo to sztab medyczny musi podjąć decyzję czy jest on zdolny do gry czy nie – mówił po przegranym 0:3 spotkaniu z „Białą Gwiazdą” trener Marcin Brosz.

Na razie rehabilitacja
W Zabrzu trwa wyścig z czasem, wszystko po to, żeby Żurkowski był zdolny do występu w piątek wieczorem przeciwko „portowcom”. Wczoraj nie wyszedł na trening, a przechodził zabiegi rehabilitacyjne pod okiem Bartłomieja Spałka, fizjoterapeuty Górnika. – Mamy taki sztab medyczny, że mogę być spokojny – mówi młody zawodnik.

W meczu z Pogonią Żurkowski na boisku bardzo by się przydał. Zabrzanie mają na swoim koncie ledwie 6 punktów, przegrali dwa ostatnie mecze z Lechią (0:2) i Wisłą Kraków (0:3). Co do 20-latka to liczy na niego nie tylko trener Brosz, ale także szkoleniowiec młodzieżowej reprezentacji Polski Czesław Michniewicz.

Kwartet powołanych
„Żurek”, razem z trójką innych zawodników klubu z Zabrza, znalazł się w powołanej właśnie kadrze na mecze w eliminacjach Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Oprócz 20-latka, o którym wcześniej mówiono, że może dostać powołanie do pierwszej reprezentacji nowego selekcjonera Jerzego Brzęczka, znaleźli się tam bramkarz Tomasz Loska, obrońca Paweł Bochniewicz, a także pomocnik Wiktor Biedrzycki, który w sobotę po tym, jak latem znalazł się w Górniku, po raz pierwszy zagrał w ligowym meczu w wyjściowym składzie zabrzan. Jeśli chodzi o młodzieżowe powołania, to jeszcze tylko Legia ma w kadrze kwartet swoich zawodników.