Wystartował Raw Air. W prologu najlepszy Constantin Schmid

Koniec sezonu w skokach narciarskich właściwie już za moment – w następną niedzielę wszystko będzie już jasne. Tydzień później poznamy też mistrza świata w lotach narciarskich.

Jednak początek marca to dla skoczków czas wyczerpującego turnieju Raw Air. To dziesięć dni ciągłego skakania, cztery konkursy indywidualne i dwa drużynowe. A między nimi jeszcze kwalifikacje, tutaj nazywane prologami. Wygrywa ten, kto zgromadzi najwyższą łączną notę.

Turniej startuje w Oslo

Oslo, tu wszystko się zaczyna, ale tym razem inaczej, niż miało być. W związku z szerzącą się epidemią koronawirusa w czwartek ogłoszono, że zawody w Oslo odbędą się bez udziału publiczności. Później skoczkowie pojadą do Lillehammer, Trondheim i na loty do Vikersund, gdzie do Stefana Krafta, Kamila Stocha, Ryoyu Kobayashiego, zwycięzców poprzednich edycji, dołączy triumfator czwartej.

Po piątkowym prologu na czele klasyfikacji Raw Air jest zwycięzca kwalifikacji, Constantin Schmid, który poleciał dokładnie 130 metrów. Drugi był Michael Hayboeck, po skoku na 130,5 metra. Austriak traci do lidera zaledwie 0,2 punktu. Trzecie miejsce zajął Ziga Jelar, który skoczył 129,5 metra.

Powrót Kota, absencja Murańki

Polaków w Oslo miało być siedmiu, rywalizowało o jednego mniej. Na zawody początkowo miał jechać również Klemens Murańka, niestety, z dalszej rywalizacji wyeliminowała go kontuzja nadgarstka, jakiej nabawił się w tym tygodniu.

Do kadry wrócił za to Maciej Kot. Od początku lutego startował wyłącznie w Pucharze Kontynentalnym. W Predazzo dwukrotnie wygrał, w miniony weekend przyszło czwarte miejsce w Renie, a następnie powrót do Pucharu Świata na Raw Air. W piątkowym prologu zaliczył udany występ, skoczył 129 metrów, co dało mu 14. lokatę. Lepszy z grona polskich skoczków był w piątek tylko 5. Piotr Żyła po skoku na 126 metrów. Różnice w czołówce klasyfikacji Raw Air aktualnie nie są duże, a Polak traci do lidera 1,7 punktu. Tuż za nim kwalifikacje zakończył lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Stefan Kraft.

Na 27. miejscu był w piątek Kamil Stoch (120m), przed którego skokiem podwyższono belkę startową. Pod koniec kwalifikacji pogorszyły się warunki. Dopiero 42. był Dawid Kubacki, który skoczył tylko 117,5 metra. Lokatę niżej uplasował się Jakub Wolny (119,5m). Awansu do konkursu nie wywalczył 51. Aleksander Zniszczoł (117,5m).

W sobotę w Oslo odbędzie się konkurs drużynowy.