Wyszarpane zwycięstwo

Jastrzębski Węgiel pozostaje niepokonany w Lidze Mistrzów. W wyjazdowym starciu z VfB Friedrichshafen nie obyło się jednak bez problemów. Bohaterem został Stephen Boyer.


Wicemistrzowie Polski nie mają chwili wytchnienia. Mecz z niemieckim VfB Friedrichshafen był już ich czwartym w ciągu sześciu dni. A do tego należy jeszcze doliczyć podróże… Zmęczenie więc mocno daje się im we znaki, co pokazało niedawne spotkanie w PlusLidze z Cuprum Lubin, z którym przegrali po raz pierwszy w sezonie. Ale mimo tej porażki, z nadziejami przystępowali do meczu z Niemcami.

– Nastawiamy się na trudną przeprawę, ale mam nadzieję, że zwycięską dla nas – mówił Łukasz Wiśniewski, środkowy „pomarańczowych”. – Jedziemy do Niemiec, by wygrać – wtórował mu libero Jakub Popiwczak.

Dodajmy, że obie ekipy znają się doskonale. W poprzednim sezonie także rywalizowały ze sobą w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wtedy dwukrotnie górą była nasza drużyna (3:0, 3:1). Przed trenerem VfB Markiem Lebedewem jastrzębski klub też nie ma tajemnic. Pracował w nim przez blisko trzy sezony, doprowadzając go m.in. do brązowego medalu mistrzostw Polski w 2017 roku.

Początek meczu należał do gospodarzy. Najwięcej problemów naszym siatkarzom sprawiali środkowi, Aleksandar Nedeljković oraz Andre Brown. Świetnie „czytali” wystawy Benjamina Toniuttiego. To było spore zaskoczenie, bo Francuz zna swój fach wybornie i od lat należy do najlepszych rozgrywających świata. Jego „sztuczki” na środkowych VfB jednak nie działały. Skutecznie ustawiali blok. „Zgasili” m.in. Tomasza Fornala i Stephena Boyera. Nie zawsze ich bloki wprawdzie przynosiły punkty, ale dzięki wyblokom ich koledzy mogli wyprowadzić kolejne akcje. Miejscowi szybko „odskoczyli” i z łatwością wygrali pierwszą partię.

Druga okazała się kluczowa. Obie drużyny postawiły wszystko na jedną kartę. Grały twardo. Sporo ożywienia w szeregach Jastrzębskiego Węgla wprowadził zmiennik Toniuttiego, Eemi Tervaportti. Nie jest to wirtuoz, ale wystarczyło, że rozgrywał dokładnie do Boyera. Francuz bowiem „wszedł” na swój poziom i był nie do zatrzymania. Jego potężne zbicia wywoływały prawdziwe spustoszenie w defensywie rywali i przynosiły kolejne punkty jego drużynie. Coraz pewniej czuli się także Fornal i młody Jakub Macyra. Niemcy jednak też nie odpuszczali. Długo gonili i byli o krok od sukcesu. Błąd Fornala i udany blok spowodowały, że wyszli na prowadzenie 20:18. Potem było 23:21 i set rozstrzygnął się dopiero w grze na przewagi. Miejscowi przegrali na własne życzenie. Nie wytrzymali presji i aż sześć punktów oddali po błędach. Za dziewiątym setbolem jastrzębianom udało się wreszcie doprowadzić do remisu w meczu.

Do końca spotkania już tak dramatycznych momentów nie było, choć walki nie brakowało. Zszokowani gospodarze trzeciego seta łatwo oddali, ale w czwartym znów stawili opór. Odrobili trzy punkty straty, doprowadzając do remisu (20:20). Końcówka to znów popis Boyera. Decydujący punkt był jednak dziełem Fornala.


Grupa A

VfB Friedrichshafen – Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:18, 31:33, 14:25, 22:25)

FRIEDRICHSHAFEN: Vincić (3), Stern (9), Brown (10), Superlak (16), Vincentin (14), Nedeljković (13), Peković (libero) oraz Peter, Biernat, Bann (libero), Boehme, Cacić, Kohn (1), Martinez Palacios. Trener Mark LEBEDEW.

JASTRZĘBIE: Toniutti (1), Clevenot (12), Wiśniewski (4), Boyer (29), Fornal (14), Macyra (5), Popiwczak (libero) oraz Dryja, Hadrava (1), Tervaportti (3), Graniczny (libero), Szymura. Trener Marcelo MENDEZ.

Sędziowali:] Tudor Pop (Rumunia) i Koen Luts (Belgia). Widzów 860.

Przebieg meczu

I: 10:8, 15:13, 20:16, 25:18.

II: 7:10, 13:15, 20:19, 24:25, 29:30, 31:33.

III: 6:10, 9:15, 11:20, 14:25.

IV: 7:10, 11:15, 17:20, 22:25.

Bohater – Stephen BOYER.


Na zdjęciu: Benjamin Toniutti tym razem miał sporo problemów ze zgubieniem bloku rywali.

For. CEV.eu


Trentino Itas – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:17. 20:25, 26:24, 25:23)

Trentino: Kaziyski, Depalma, Nelli, D’Heer, Dzavoronok, Michieletto, Sbertoli, Pace, Berger, Bernardis, Bristot, Lavia, Podrascanin, Lisinac. Libero: Laurenzano, Cavuto. Trener: Angelo Lorenzetti

Grupa Azoty ZAKSA: Karyagin, Kaczmarek, Stępień, Janusz, Wiltenburg, Staszewski, Kluth, Śliwka, Smith, Kalembka, Pashytskyy, Żaliński. Libero: Shoji, Banach. Trener: Tuomas Sammelvuo

Sędziowali: Fabrice Collados (FRA) i Igor Schimpl (SVK).