Wyzwanie na Etihad Stadium

– Czeka nas starcie z drużyną, która obecnie jest najlepsza w Europie, a nawet na świecie. Postaramy się wygrać, aby do końca liczyć się w walce o tytuł. Jeżeli przegramy, to będzie dla nas koniec. Myślę, że Liverpool straci jeszcze punkty, ale nie będzie ich zbyt wiele. Dlatego jeżeli chcemy obronić tytuł – musimy w czwartek wygrać – Pep Guardiola, szkoleniowiec Manchesteru City, przed dzisiejszym starciem z „The Reds”, postawił sprawę jasno. „Obywatele” mają obecnie siedem punktów straty do lidera Premier League, czyli dla nich starcie na Etihad Stadium jest konfrontacją o przysłowiowych sześć „oczek”. Porażka będzie oznaczać potężną, 10-punktową stratę. I choć do rozegrania pozostanie jeszcze 17 kolejek, to rzeczywiście trudno przypuszczać, że kapitalnie grająca drużyna Juergena Kloppa roztrwoni taki kapitał.

Alisson śrubuje rekord

Liverpool w tym sezonie nie przegrał jeszcze ani jednego meczu. Zapisał na swoim koncie 17 zwycięstw i odnotował 3 remisy. „The Reds” mogą pochwalić się imponującym bilansem bramkowym, który wynosi +40. Ekipa z Anfield Stadium straciła zaledwie osiem goli, a bramkarz, Alisson aż 12 razy zachował czyste konto. Oznacza to, że w żadnym spotkaniu zespół Kloppa nie stracił więcej, aniżeli jedną bramkę! Sam brazylijski golkiper ustanowił w grudniu pewien osobliwy rekord. Otóż Liverpool z nim w składzie nie przegrał żadnego z 16 pierwszych spotkań ligowych od momentu, w którym zawodnik dołączył do zespołu. Wynik ten został następnie wyśrubowany do 20 meczów bez porażki. Dziś jednak czeka Alissona poważne wyzwanie. Bo mimo ostatnich problemów – trzech porażek w pięciu rozegranych meczach – Manchester City nadal jest groźny w ofensywie.

Josep Guardiola. Fot. PressFocus

„Obywatele” są najskuteczniejszym zespołem w PL. Strzelili 54 bramki, czyli o sześć więcej od Liverpoolu. – Cały czas musimy skupiać się na sobie i wygrywać – podkreśla Pep Guardiola, który jednocześnie zdaje sobie sprawę z ofensywnej mocy rywala. Trzech najlepszych strzelców „The Reds” w tym sezonie, czyli Mohamed Salah, Sadio Mane i Roberto Firmino, strzeliło 28 bramek. Tymczasem trio najskuteczniejszych graczy „The Citizens”, czyli Sergio Aguero, Raheem Sterliung i David Silva, na listę strzelców wpisywało się 24-krotnie.

Powtórzyć Preston i Arsenal?

Obie drużyny zmierzą się już drugi raz w tym sezonie, a poprzednia konfrontacja miała miejsce całkiem niedawno, bo 7 października. W angielskiej ekstraklasie jest bowiem tak, że podczas rundy rewanżowej nie rozgrywa się spotkań w takiej samej kolejności, jak podczas pierwszej serii gier. Tamten mecz, rozegrany na Anfield Stadium, nie przyniósł zbyt wielu emocji. Oba zespoły zagrały z dużym respektem wobec siebie i skończyło się bezbramkowo. Na co znaczny wpływ miał niewykorzystany przez Riyada Mahreza rzut karny z końcówki meczu.

Zdecydowanie ciekawsze były starcie „The Reds” z Manchesterem City w poprzednim sezonie. W lidze „Obywatele” wygrali u siebie 5:0, by na wyjeździe przegrać 3:4. Była to jedna z dwóch porażek Manchesteru City w ubiegłych rozgrywkach. Dodatkowo obie ekipy zmierzyły się w ćwierćfinale LM. Oba mecze wygrał Liverpool, który następnie dotarł do finału rozgrywek.

Liverpool i Juergen Klopp. Fot. PressFocus

Jak będzie tym razem? Po cytowanym wyżej Guardioli widać, że do rywalizacji podchodzi nie tyle na poważnie, co z duszą na ramieniu. Liverpoolowi również bardzo zależy, ale jeżeli ekipa Kloppa wywiezie z Etihad Stadium punkt, to nikt nie będzie nieszczęśliwy. Trener Klopp przyznał, że nie interesują go dywagacje o tym, czy jego drużyna może powtórzyć wyczyn Prestonu i Arsenalu, czyli drużyn, które zdołały zakończyć ligowe rozgrywki bez porażki. Ale jeżeli „The Reds” dziś nie przegrają, to kto wie…

LICZBY

102
Tyle bramek w tym sezonie Premier League zdobyły łącznie drużyny Manchesteru City i Liverpoolu. Obie ekipy straciły tylko 24 gole.

4
Tyle zwycięstw brakuje Liverpoolowi, aby wyrównać osiągnięcie pod tym względem z poprzedniego sezonu. W ubiegłych rozgrywkach „The Reds” wygrali 21 meczów.

0
Tyle goli w meczach z Liverpoolem na wyjeździe zdobył Sergio Aguero. Tymczasem na Etihad Stadium zawodnik trafiał w każdym z sześciu rozegranych spotkań przeciwko „The Reds.

Na zdjęciu: Już trzeciego dnia 2019 roku zanosi się na wielkie emocje w starciu czołowych drużyn Premier League. Manchester City kontra Liverpool (godz. 21.00).