Wyzwanie z najwyższej półki

Biało-czerwoni w grupie C po czterech kolejkach mają na koncie 6 punktów i zajmują drugie miejsce. Do prowadzącej Litwy – komplet wygranych – tracą dwa „oczka”. I choć awans do kolejnej fazy eliminacji mają zapewniony – kwalifikują się trzy czołowe ekipy – spotkanie z Litwą ma ogromne znaczenie, bo jego wynik zalicza się do drugiej rundy. Faworytem dzisiejszego spotkania jest Litwa. To jedna z najlepszych drużyn na świecie. W ostatnich latach m.in. zdobyła mistrzowo (2003) i wicemistrzostwo Europy (1995, 2013, 2015), trzykrotnie była brązowym medaliści igrzysk olimpijskich (1992, 1996, 2000) oraz mistrzostw świata (2010).

W pierwszym meczu w Kłajpedzie Litwini wygrali aż 75:55 i to mimo że musieli sobie radzić bez najlepszych zawodników. – Zagraliśmy bardzo słaby mecz, w którym rywale zdominowali nas głównie pod względem fizycznym. Przed rewanżem musimy jednak zapomnieć o tej porażce – powiedział Koszarek, najbardziej doświadczony z obecnych zawodników reprezentacji, który w barwach narodowych rozegrał najwięcej spotkań (177) i zdobył najwięcej punktów (1107).

Dzisiaj w Ergo Arenie goście wystąpią w najsilniejszym zestawieniu. W drużynie Dainiusa Adomaitisa, bardzo dobrze znanego w Polsce z kariery zawodniczej i trenerskiej, mają zagrać zawodnicy z NBA, Jonas Valanciunas (Toronto Raptors) i Domantas Sabonis (Indiana Pacers) oraz m.in. Mantas Kalnietis, Mindaugas Kuzminskas i Jonas Maciulis z czołowych klubów Euroligi. Koszarek jest przekonany, że biało-czerwoni wcale jednak nie stoją na straconej pozycji: –

Występujemy u siebie, a wielu z nas rozgrywało w Ergo Arenie świetne mecze i dlaczego nie mielibyśmy teraz tego powtórzyć. Poza tym to jest tylko jedno spotkanie, a nie play off, w których trzeba cztery razy wykazać swoją wyższość. A w jednym meczu wszystko może się zdarzyć – zauważył Koszarek. – Niektórzy zawodnicy rywali skończyli sezon na początku kwietnia, zatem nie wiadomo, w jakiej są obecnie dyspozycji. A nazwiska nie grają, bo to na parkiecie trzeba pokazać, kto jest lepszy. Poza tym rok temu rywalizowaliśmy z Litwą, która także wystąpiła w silnym składzie, w meczach przedsezonowych i nie przegrywaliśmy wysoko. Wierzę w nas i wiem, że grając przed własną publicznością jesteśmy w stanie ich zaskoczyć – wtórował mu Adam Waczyński, skrzydłowy biało-czerwonych.

Polacy przystąpią do meczu w Litwą w niezbyt komfortowej sytuacji. W składzie brakuje dwóch pierwszopiątkowych graczy z ubiegłorocznego EuroBasketu Damiana Kuliga i A.J. Slaughtera, a także etatowego reprezentanta w ostatnich latach Przemysława Zamojskiego. Jest natomiast Maciej Lampe, który do kadry wrócił po trzech latach nieobecności.

– Ciągle modyfikujemy system gry, aby zawodnicy czuli się lepiej w ofensywie. Adam Waczyński i Maciej Lampe na pewno w tym pomogą. To gracze, którzy potrafią rzucać i mogą tworzyć sytuacje dla innych. Chcemy zagrać w lepszym tempie – również w kontrach – i mieć dobre pozycje do zdobywania punktów. Ważna jest też nasza skuteczność blisko kosza i w szybkim ataku – powiedział trener Mike Taylor,

Do kolejnej fazy awansują po trzy drużyny z każdej z ośmiu grup. W kolejnym etapie ekipy z grupy C połączą się z trzema najlepszymi drużynami z grupy D, w której są Włochy, Holandia, Chorwacja i Rumunia. Spotkania zostaną rozegrane we wrześniu i listopadzie 2018 roku oraz w lutym 2019 roku. Z tego grona (zaliczane są wyniki z pierwszej fazy) bilet na MŚ wywalczy najlepsza trójka (łącznie 12 zespołów).

 

Grupa C

28.06.: Polska – Litwa, Kosowo – Węgry; 1.07. Kosowo – Polska, Węgry – Litwa.

1. Litwa 4 8 360:241

2. POLSKA 4 6 272:261

3. Węgry 4 6 283:283

4. Kosowo 4 4 249:379

Do drugiej fazy eliminacji awansują trzy najlepsze drużyny z każdej z 8 grup.