Wzmocnieni stoperem z LaLiga

W czterech styczniowych sparingach „Biała gwiazda” straciła tylko jednego gola, a strzeliła siedem.


Przygotowująca się do rundy wiosennej drużyna Wisły Kraków pracowicie spędza czas na tureckim zgrupowaniu. Podopieczni Radosława Sobolewskiego w czterech sparingach zanotowali trzy zwycięstwa i jeden remis, a ich bilans bramkowy 7:1 też można nazwać bardzo korzystnym. Nic więc dziwnego, że humory w obozie „Białej gwiazdy” dopisują, a kibice z optymizmem patrzą w przyszłość, analizując skład z ostatniego meczu, wygranego 1:0 z 15. zespołem bułgarskiej ekstraklasy Chebyr Pazadżik.

Krakowianie zagrali w nim w ustawieniu: Broda (66. Frątczak) – Jaroch (73. Szot), Łasicki, Moltenis (73. Skrobański), Junca (73. Krzyżanowski) – Talar (79. Szywacz), Duda, Basha (66. Sapała), Fernandez (66. Cisse), Mula (31. Gruszkowski) – Rodado (66. Żyro).

Elementy do poprawienia

– Był to tak naprawdę sparing domykający te dwa tygodnie spędzone tutaj w Turcji – podkreślił Radosław Sobolewski, trener krakowian. – Jedno jest pewne, chłopcy chcieli realizować założenia, które im nakreśliłem. W pierwszej połowie w bardzo wielu fragmentach udawało nam się sporo rzeczy, które sobie założyliśmy. Druga połowa była nieco słabsza. Są jeszcze na pewno elementy do poprawy, w tym zachowania czy to w fazie bronienia, czy również, jeśli chodzi o ustawienie na boisku przy wyprowadzaniu piłki.

Staraliśmy się podejść pod przeciwnika bardzo wysoko, założyć pressing przy otwarciu i budowaniu akcji przez zespół przeciwny na własnej połowie. Cieszy, jak to wyglądało szczególnie w pierwszej połowie. Kilka razy odzyskaliśmy piłkę. Widać, że zawodnicy nabierają coraz większego zaufania, jeśli chodzi o poruszanie się po boisku. Tak chcielibyśmy grać w lidze. Trenujemy jednak też inne warianty, bo piłka nożna składa się z różnych faz w meczu i będziemy przygotowani na różne scenariusze. Choćby takie, gdy zespół przeciwny zmusił nas do bronienia w niższej strefie w drugiej połowie. Na to też musimy być przygotowani.

Hiszpańskie strzelanie

Dodajmy, że w tym spotkaniu jedynego gola strzelił Angel Rodado potwierdzając, że Hiszpanie czują się w Wiśle coraz lepiej i strzelając coraz celniej. Nic więc dziwnego, że z zadowoleniem sympatycy 13-krotnego mistrza Polski przyjęli wiadomość o kolejnym piłkarzu z Półwyspu Iberyjskiego, wzmacniającym zespół Radosława Sobolewskiego. Nowym zawodnikiem klubu spod Wawelu został bowiem w piątek Tachi i być może już dzisiaj zadebiutuje w koszulce z „Białą gwiazdą” na piersi w sparingu z FC Atyrau.

Półtoraroczny kontrakt

Alberto Rodriguez Baro, bo tak brzmi pełne nazwisko 25-letniego stopera, podpisał półtoraroczny kontrakt. Zawodnik urodzony 10 września 1997 roku w Fuenlabradzie swoją przygodę z piłką rozpoczynał w młodzieżowych zespołach Getafe CF oraz Atletico de Madrid, w którego zespole U19 przez trzy sezony występował w Lidze Młodzieżowej UEFA, rozgrywając 12 spotkań. W lipcu 2019 roku opuścił „Los Rojiblancos”, przenosząc się do Deportivo Alaves. W biało-niebieskich barwach 18 sierpnia 2019 roku zadebiutował w LaLiga w wygranym 1:0 meczu z Levante UD.

W sumie zanotował 23 występy w hiszpańskiej ekstraklasie, z którą pożegnał się 18 grudnia 2021 roku w spotkaniu z Rayo Vallecano. Wiosnę 2022 roku spędził z kolei na drugim szczeblu hiszpańskich rozgrywek na wypożyczeniu CF Fuenlabrada. W klubie z rodzinnego miasta rozegrał łącznie 11 spotkań. Następnie miał półroczny rozbrat z grą, a do Wisły przeszedł jako wolny zawodnik i nie ukrywa, że chce znowu wypłynąć na głębokie wody.

– Oczekuję od niego jak najlepszej gry, poświęcenia dla drużyny i zaprezentowania wysokich umiejętności – stwierdził szkoleniowiec krakowian wyrażając jednocześnie nadzieje kibiców „Białej gwiazdy”.


Fot. Bartek Ziółkowski/wisla.krakow.pl