Z Argentyńczykiem na Wisłę

Skrzydłowy z Ameryki Południowej przyleciał do Polski pod koniec czerwca. Na początek przeżył szok temperaturowy. W jego kraju jest kalendarzowa zima, u nas było grubo powyżej 30 stopni Celsjusza.

Chciał grać w Europie

Było to widać w jego dyspozycji, bo pierwsze dni były dla niego ciężkie. Potem z treningu na trening było już lepiej. 23-latek szybko przekonał do siebie sztab szkoleniowy. Pojechał na obóz do Poznania, a także zagrał w kilku meczach sparingowych, przeciwko Bruk-Bet Termalica Nieciecza, drużynie piłkarzy z Hiszpanii, która występowała u nas pod szyldem AFE, a także przeciwko Maccabi Netanja oraz Atlantasowi Kłajpeda.

O tyle było mu łatwiej, że z jego kraju znał go odpowiedzialny za transfery w Zabrzu Artur Płatek. Skaut Borussii Dortmund wypatrzył go tam kilka lat temu, kiedy szukał zdolnych zawodników do BVB.

– Widziałem go w akcji w Colon trzy, cztery lata temu. Nie przebił się tam jednak do pierwszego składu. Miał propozycje gry w swojej ojczyźnie, ale był zdeterminowany, żeby przyjechać do Europy. Stąd tak zależało mu na przekonaniu do siebie trenerów. Ma wielkie serce do gry, jest agresywny i żywiołowy. Nie oczekujcie, że z piłką będzie robił nie wiadomo co. To inny typ także dla tych piłkarzy, których mamy do swojej dyspozycji – tłumaczy Płatek.

Daje pole manewru

Bauza jest zawodnikiem Club Atletico Colon, klubu z Santa Fe. Nie grał tam jednak, a był wypożyczany do drużyn grających w niższych klasach rozgrywkowych. Najpierw występował w Juventud Unida, a w ostatnim sezonie w Gimnasia y Esgrima. To kluby z drugiego poziomu rozgrywkowego. W pierwszym z nich zaliczył 19 występów i zdobył dwa gole. Z kolei w klubie z Mendozy zagrał w 21 grach i strzelił jedną bramkę. Za rok kończy mu się kontrakt z Club Atletico Colon. Górnik również wypożyczył piłkarza, zawierając jednak w kontrakcie opcję wykupu.

– To zawodnik o innej charakterystyce od piłkarzy, których mieliśmy dotąd na boku. Lubi grać jeden na jeden, nie boi się podjąć ryzyka. Daje nam pewne pole manewru. Na jego plus, że z treningu na trening widać, że coraz lepiej tutaj się czuje. Dobrze się aklimatyzuje. Myślę, że na jego temat jeszcze wiele dobrego powiemy – ocenia Marcin Brosz, szkoleniowiec „górników”.

Kto wie, czy Bauza nie otrzyma szansy debiutu w ekstraklasie w poniedziałkowym meczu z Wisłą w Krakowie? Na razie na prawej stronie pomocy gra Kamil Zapolnik, ale to pozycja, do której skrzydłowy z Argentyny jest przymierzany.

 

Na zdjęciu: Juan Bauza liczy, że w ekstraklasie pokaże się z jak najlepszej strony.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem