Z bandytami nie gramy!

Nieco opieszale, ale w końcu PZPN podjął słuszną decyzję: Polska nie zagra meczu barażowego z Rosją. – Zobaczymy, czy FIFA ma jaja – zastanawia się Wojciech Szczęsny.


Pierwsze komunikaty PZPN-u nie przyjęły się najlepiej. Futbolowe szefostwo nie chciało odwoływać meczu; chciało tylko zmienić moskiewską lokalizację. W weekend jednak [Cezary Kulesza] i jego doradcy poszli po rozum do głowy i powiedzieli wprost: nie zagramy.

Prezes, piłkarze, Kędziora

– Koniec ze słowami, czas na czyny! W związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać barażowego meczu z reprezentacją Rosji. To jedyna słuszna decyzja. Prowadzimy rozmowy z federacjami Szwecji i Czech, aby przedstawić FIFA wspólne stanowisko – napisał prezes PZPN w mediach społecznościowych. Potem wspólne oświadczenie wydali piłkarze, a zainicjowali je podobno Jan Bednarek, Kamil Glik i Robert Lewandowski.

„My, piłkarze reprezentacji Polski, wspólnie z PZPN podjęliśmy decyzję, że w wyniku agresji Rosji na Ukrainę nie zamierzamy wystąpić w barażowym meczu z Rosją. Nie jest to łatwa decyzja, ale w życiu są ważniejsze sprawy niż piłka nożna. Myślami jesteśmy z narodem ukraińskim i naszym Przyjacielem z reprezentacji, Tomkiem Kędziorą” – czytamy w oświadczeniu, które w swoich „socjalach” szybko zaczęli udostępniać kolejni reprezentanci. Co do Kędziory, piłkarza Dynama Kijów, zawodnik jest już bezpieczny. Noc z soboty na niedzielę spędził w konsulacie we Lwowie, a wczoraj po południu przekroczył granicę naszego państwa.

Niechętni Czesi

Śladami PZPN-u poszli Szwedzi, również definitywnie odmawiając możliwości gry z przedstawicielami kremlowskich bandytów. Czesi postąpili podobnie, ale… z dużym oporem.

– Okoliczności rozegrania takiego meczu są prawie niemożliwe do wyobrażenia. Bardzo prawdopodobne, że podążymy za decyzjami Polski i Szwecji, ale nie możemy obchodzić procedur – mówił niechętnie Petr Fousek, prezes Czeskiego ZPN-u. Presja wywarta przez Polskę i Szwecję zadziałała i w niedzielne popołudnie Czechy definitywnie przyłączyły się do bojkotu.

– To próba szantażu, wywarcia presji – grzmiał były wiceprezydent FIFA, członek honorowy, Rosjanin Wiaczesław Kołoskow. – FIFA nie podjęła jeszcze żadnej decyzji. Najprawdopodobniej mecz zostanie przeniesiony na neutralne boisko, a jeśli polski zespół się tam nie stawi, zostanie ukarany walkowerem – powiedział Kołoskow.

Czy FIFA ma jaja?

Pytanie więc brzmi, co zrobi odpowiedzialna za baraż FIFA? Jej prezes Gianni Infantino powiązany w różnych aspektach z Putinem, wielokrotnie z nim fotografowany, wykazał się ogromnym tchórzostwem. Sytuację w Ukrainie obiecał tylko obserwować, mimo że bomby spadają na miasta. Rosji z FIFA nie wykluczył, ale zrobił to w przypadku… Zimbabwe i Kenii, gdzie rządy miały w sposób niedozwolony ingerować w futbol. Dodajmy, że wykluczenie zostało wprowadzone w trybie natychmiastowym. Odpowiednio skomentował to w telewizji DANZ Wojciech Szczęsny:

– My nie zagramy z Rosją w barażach, to na pewno. Zobaczymy teraz, czy FIFA ma jaja przyznać Rosji awans walkowerami. Nie sądzę. Jestem dumny z moich kolegów z reprezentacji. Wszyscy prezentujemy dokładnie takie samo stanowisko.


Na zdjęciu: Cezary Kulesza przestał mówić, zaczął działać.
Fot. Rafał Oleksiewicz/PressFocus


FIFA okryła się hańbą

Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) okryła się hańbą, ogłaszając wczoraj, że mecze Rosjan mają odbywać się na neutralnym terenie i bez udziału kibiców. Oznacza to, że najpierw Polska, a następnie albo Czechy, albo Szwecja – federacje tych krajów oświadczyły, że z Rosją nie zagrają w ogóle – zostaną ukarane walkowerami za odmowę gry w barażach MŚ. Prezes PZPN Cezary Kulesza uznał tę decyzję za nieakceptowalną.