Z drugiej strony. Jedyna słuszna decyzja

Słowa Kuby, wystosowane w czwartek wieczorem, kiedy doświadczony i cieszący się wielkim szacunkiem piłkarz zaapelował o przełożenie piłkarskich gier, spotkały się z mocnym i żywym odbiorem w środowisku. Reprezentant Polski wyartykułował to, co myśli większość zawodników, że grać w tych warunkach nie ma sensu. Raz, że puste trybuny, a inna rzecz to nawet nie tyle obawy o swoje zdrowie, ale o stan najbliższych. Jeszcze w czwartek pojawiła się informacja, że na drugoligowy mecz do Polkowic nie ma zamiaru jechać Legionovia. Wreszcie wczoraj rano gruchnęła wieść, że Górnik nie pojechał do Łodzi. Taka presja na futbolowych decydentów zadziałała. W sytuacji, kiedy nie grają inni, znacznie bardziej znaczący w ligowym futbolu niż my, to nie było wyjścia i trzeba było zawiesić ligowe rozgrywki. Na jak długo? Odpowiedzi na to pytania na dzisiaj nikt nie jest w stanie udzielić. W rozmowie z nami prezes Górnika, Dariusz Czernik, mówi o powrocie na boiska w dniach 10-12 kwietnia – to w tym roku okres Świąt Wielkanocnych i wydaje się, że realny termin na jakiekolwiek granie, o ile oczywiście sytuacja się nie pogorszy…

Zresztą jeżeli chodzi o nasz kraj, to naprawdę nie jest jeszcze źle, a epidemia jest pod kontrolą. Widać to po zestawieniu zachorowań na milion mieszkańców. U nas na milion ludzi, zainfekowanych jest statystycznie 1,8 osoby (choć jeszcze kilka dni temu było 1,3). W sąsiednich Czechach to aż 11,2, a na Słowacji 5,5. Te dwa kraje w niedzielę zamykają swoje granice. Nic to jeszcze w porównaniu z innymi państwami. Niemcy? Tam na milion mieszkańców zainfekowanych jest 41,5 osoby. Najgorzej jest we Włoszech, gdzie ten współczynnik wynosi aż 250! To dużo gorzej niż w liczących prawie 1,4 miliarda mieszkańców Chinach, gdzie na milion jest zakażonych 56,1.

Teraz zamiast wyników piłkarskich meczów, transferowych czy taktycznych dywagacji, zajmujemy się takimi danymi. Trzeba jednak przestrzegać zasad higieny i wytycznych kierowanych do wszystkich przez Ministerstwo Zdrowia. Dzięki temu być może epidemię uda się powstrzymać, a co za tym idzie piłkarze czy sportowcy wrócą do rywalizacji. Oby stało się to jak najszybciej…