Z drugiej strony: Wasik o telenoweli przy Reymonta

Czyżby ta reguła dotyczyła również dramatycznej, pełnej zwrotów akcji, telenoweli rozgrywającej się od wielu miesięcy przy Reymonta z „Białą gwiazdą” w roli głównej? Na to wskazują najświeższe doniesienia, tym razem nie z Krakowa, ale ze Szwajcarii.

Ich autorami jest wielu dobrze poinformowanych, między innymi dziennikarz TVN, Szymon Jadczak, który wczoraj na Twitterze późnym popołudniem napisał: „Wg źródeł ze Szwajcarii Wisła Kraków ma już nowego właściciela i prezesa. Kierunek azjatycki. To oni znaleźli Wisłę i sami złożyli ofertę. Byle tylko ich planów nie pokrzyżowali kibole Wisły i Widzewa, którzy na piątkowym meczu planują wielkie palenie flag skradzionych Lechowi”.

Do późnych godzin wieczornych nie podano jednak nazwy firmy, ani jaką branżę reprezentuje. Podobno, co ustalił nasz dziennikarz, pochodzi z dość egzotycznej dla nas Kambodży. Być może dziś jest już wszystko jasne, bo Komisja Licencyjna PZPN zaprosiła na swoje posiedzenie przedstawicieli Wisły Kraków.

Od razu trzeba wyjaśnić, że nie będzie to jakiś „sądny dzień” dla krakowskiego klubu, bo nie ma jeszcze podstaw do wyciągania wobec niego jakichkolwiek konsekwencji, ani tym bardziej surowych kar. Po prostu w nawale niepokojących i bardzo często sprzecznych informacji członkowie Komisji Licencyjnej chcieliby poznać z pierwszej ręki, jak się mają sprawy przy Reymonta. Czy poznają, to już inna sprawa.

Wspomniałem o sprzecznych informacjach płynących z Krakowa i okolic. Wspomnę tylko o tych najciekawszych. „Sport” napisał pierwszy o Anglikach, którzy chcieli nabyć Wisłę za symboliczną złotówkę. Nazwa firmy, którą reprezentowali, niewiele mówiła, ale jakieś rozmowy podobno się toczyły. O tworzących i rozpadających się lokalnych koalicjach biznesowych, które miały ratować „Białą gwiazdę” pisaliśmy do znudzenia.

Efekt był taki, że rozmowy ostatniej szansy kończyły się niczym. Bombą była informacja, że przy Reymonta znów może grać Jakub Błaszczykowski, a mogłoby się tak stać, gdyby Wisłę wspomógł jeden z największych producentów okien w Polsce. Mógłby być tym zainteresowany, bo od lat związany jest kontraktem reklamowym z Kubą. Najświeższe doniesienia, jeszcze z wczorajszych godzin rannych, podawały już nazwę brytyjskich firm finansowych, które miały dopinać szczegóły przejęcia krakowskiego klubu. Skończyło się jednak na kierunku azjatyckim.

Zastanawiająca była inna wczorajsza informacja, podana przez oficjalną stronę Wisły Kraków, o tym, że we wtorkowym treningu pierwszej drużyny Macieja Stolarczyka udział wzięli dwaj juniorzy – 15-letni Kacper Myszogląd i 16-letni Szymon Nocoń. Czyżby były to przymiarki do czarnego scenariusza, według którego sezon trzeba będzie dokończyć bez wielu obecnych zawodników, których będzie musiała zastąpić wiślacka młodzież?

Skoro jednak jest już nowy właściciel, który zapowiada gruntowne porządki przy Reymonta, to należy sądzić, że wiosną Wisła będzie już bohaterem pogodnej i radosnej telenoweli z oczywistym happy endem.