Z Holandią nie gra się łatwo

Czesław Michniewicz nie pozostawił wątpliwości. Nasz najbliższy przeciwnik nie nie należy do najłatwiejszych.


Wczoraj rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski przed dwoma meczami w ramach Ligi Narodów. Najpierw zagramy z Holandią,, a następnie w tych samych rozgrywkach, zmierzymy się z Walią. Wszystko wskazuje na to, że drugi z wymienionych meczów będzie decydujący. O ty, by utrzymać się w Dywizji A wymienionych rozgrywek. Selekcjoner reprezentacji Polski, Czesław Michniewicz, wziął wczoraj udział w konferencji prasowej i odpowiedział na wiele ważnych pytań.

– Najpierw spróbujmy wygrać z Holandią. Czekam na kolejny występ na Narodowym – grając w domu, zawsze czuję dumę – mecze tutaj są zawsze wyjątkowe. Remis może nie wystarczyć do utrzymania, ale zobaczymy, co Walia zdziała w Belgii. Na Wyspach nigdy i nikomu nie gra się łatwo. Może być więcej walki niż futbolu. Traktuję te spotkania również jako drogowskazy przed mundialem. Dadzą odpowiedzi, co jeszcze nie funkcjonuje, co jest do poprawy. Przyjechałem na zgrupowanie szczęśliwy i pewniejszy siebie. A szczęśliwszy piłkarz może dać więcej każdej drużynie. Tylko to nie może przesłonić deficytów, których reprezentacji nie brakuje – powiedział wczoraj selekcjoner reprezentacji Polski.

W następnej części własnej wypowiedzi Michniewicz również nie gryzł się w język.

– Nie maco do tego najmniejszych wątpliwości – podkreślił trener.

– Biorąc pod uwagę skład, w którym graliśmy ze Szwecją, to widać, że cały środek jest trochę inny niż w tamtym meczu – brakuje Modera, Bielika czy Góralskiego. Zmieniła się sytuacja Grzegorza Krychowiaka, który zmienił klub, gra regularnie i na pewno jest dużo pewniejszą opcją niż choćby w marcu. Musimy jednak szukać pozostałych alternatyw. Stąd też pomysł, żeby powołać Jakuba Piotrowskiego, by przyglądnąć mu się pod nieobecność Bielika – zaznaczył Michniewicz.

Wiele wskazuje na to, że trener reprezentacji Polski ma już, w znacznej mierze, wybrany skład na mundial w Katarze. Ostatnio sam przyznał, że podjął decyzję odnośnie 19 zawodników. Dowcip polega jednak na tym,, że na turniej może zabrać 26 piłkarzy. Lekko licząc siedem miejsc pozostaje wolnych, a do tego selekcjoner wczoraj się nie odniósł. Wypowiedział się natomiast w kontekście bramkarzy. A przecież ten temat jest jak najbardziej rozstrzygnięty. Trzeba byłoby być idiotą, żeby nie skapnąć się, że pierwszym golkiperem reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Katarze będzie Wojciech Szczęsny.

– Wiemy, w jakiej sytuacji są nasi bramkarze

– Wojtek Szczęsny wraca po kontuzji. Mówi, że wszystko jest okej i trenuje od kilku dni z drużyną, więc jest gotowy do gry w czwartek. Podobnie Łukasz Skorupski, Bartek Drągowski i Radek Majecki. Mamy więc komfort, bo nawet jeśli Szczęsny jednak nie będzie w stanie zagrać w czwartek to mamy klasowych zmienników, jak Skorupski, który w meczach z Holandią i Szkocją pokazał, że nie musimy martwić się o tę pozycję – podkreślił wczoraj Michniewicz. Rzeczywiście o tę pozycję martwić się zu7pełnienie musimy. Ktokolwiek by nie wszedł do bramki reprezentacji Polski, ten sobie poradzi. Nie ma w tym względzie najmniejszych wątpliwości. Bramkarzy mamy znakomitych i nie trzeba się martwić o to, że wartościowego zawodnika na tej pozycji zabraknie.

Brakuje nam pomocników i jest to fakt dokonany. Szczególnie, jeżeli chodzi o skrzydła. Czesław Michniewicz wezwał na zgrupowanie Kamila Grosickiego. Oczywiście niczego przeciwko „Grosikowi” nie mamy. Pamiętając wybitne w jego wykonaniu eliminacje mistrzostw świata 2018. Albo więcej. Znakomity turniej Euro 2016. Wtedy zawodnik ten zdobył serca polskich kibiców. Tylko, czy dziś jest piłkarzem, który jest w stanie dać reprezentacji Polski jakość? Szczerze wątpliwe. Mamy jednak nadzieję, że Michniewicz wie, co robi. Pan Czesław ufa jednak temu zawodnikowi, choć wyżej wymieniony liczy sobie już 34nlata. Rocznik 1988 nie jest już tym, który kwalifikuje się do występów w reprezentacji Polski. Z drugiej jednak strony nie należy nikogo przekreślać. Nie jest bowiem przesądzone na sto procent, że Wojciech Szczęsny będzie w pełni zdrów podczas katarskiego mundialu. Chcielibyśmy, aby tak było, bo jest to jeden z najlepszych bramkarzy na świecie. Niemniej jednak czas pokaże, czy kontuzja, której doznał kilka tygodni temu, nie wykluczy go z gry w najważniejszym turnieju. Wiadomo, że „Szczeniak” ma coś do udowodnienia. Wszystkim, a w szcz4gólności sobie.


Kadra na zgrupowanie przed meczami z z Holandią i z Walią
  • Bramkarze: Bartłomiej Drągowski (Spezia Calcio), Radosław Majecki (Cercle Brugge), Łukasz Skorupski (Bologna), Wojciech Szczęsny (Juventus).
  • Obrońcy: Jan Bednarek (Aston Villa), Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua), Kamil Glik (Benevento), Robert Gumny (FC Augsburg), Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów), Jakub Kiwior (Spezia Calcio), Mateusz Wieteska (Clermont), Nicola Zalewski (AS Roma), Paweł Dawidowicz (Hellas Verona), Arkadiusz Reca (Spezia Calcio).
  • Pomocnicy: Przemysław Frankowski (RC Lens), Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin), Jakub Kamiński (Wolfsburg), Grzegorz Krychowiak (Al-Shabab Club), Mateusz Klich (Leeds United), Karol Linetty (Torino), Sebastian Szymański (Feyenoord Rotterdam), Szymon Żurkowski (Fiorentina), Piotr Zieliński (Napoli), Mateusz Łęgowski (Pogoń Szczecin), Jakub Piotrowski (Łudogorec Razgrad), Michał Skóraś (Lech Poznań).
  • Napastnicy: Robert Lewandowski (FC Barcelona), Arkadiusz Milik (Juventus), Krzysztof Piątek (Salernitana), Karol Świderski (Charlotte FC).