Z Legią bez Kostorza, bo umowa nie pozwala

Miedź Legnica odlicza już godziny przed pucharową potyczką z Legią Warszawa.


Pucharowy pojedynek „Miedzianki” z warszawską Legią zbliża się milowymi krokami. Oba zespoły stoczą pojedynek, którego stawką będzie awans do półfinału Pucharu Polski, we wtorek, 26 maja, o godzinie 20.10.

Można powiedzieć, że pierwszoligowiec z Legnicy przetrze szlaki innym drużynom, ponieważ jako pierwszy rozegra mecz w nowej rzeczywistości.

Jak wiadomo, w związku z pandemią koronawirusa, zmieniło się wiele zasad dotyczących uczestnictwa w spotkaniach piłkarskich, w tym zmiana zasad pracy dziennikarzy.

Wszystkie akredytacje stałe na mecze Miedzi w rundzie wiosennej zostały anulowane i straciły swoją ważność. Na wspomniany mecz z Legią na Stadion im. Orła Białego będzie mogło wejść 15 przedstawicieli prasy i 10 fotoreporterów. Dla każdej redakcji przyznawana będzie tylko jedna akredytacja prasowa i fotoreporterska.

Podczas wtorkowego meczu z Legią dziennikarzom oraz fotoreporterom zostaną udostępnione wyznaczone miejsca na sektorach B i B1 na trybunie A. Żaden z przedstawicieli mediów nie będzie możliwości bezpośredniego dostępu do zawodników i trenerów, a konferencja prasowa odbędzie się w formie wirtualnej.

Obecni na stadionie dziennikarze zobowiązani będą do zasłaniania nosa oraz ust, zachowania dystansu społecznego i stosowania się do ogólnych zasad bezpieczeństwa.

Pucharowy mecz z Legią miałby szczególne znaczenie dla pomocnika „Miedzianki”, Kacpra Kostorza. Niespełna 21-letni (urodzony 21 sierpnia 1999 roku) wychowanek Mieszko Piasta Cieszyn nie będzie jednak mógł zagrać przeciwko ekipie trenera Aleksandara Vukovicia, ponieważ tak stanowi umowa wypożyczenia z klubem z Łazienkowskiej.

– Niestety, ze względu na zapisy w umowie nie będę mógł wziąć udziału w meczu – martwi się Kacper Kostorz. – Na pewno będzie to interesujące spotkanie i mam nadzieję, że będę mógł oglądać mecz z wysokości trybun, choć jeszcze nie jest to pewne.

Pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji i bardzo interesował mnie będzie przebieg tego spotkania. Jaki będzie wynik? W mojej sytuacji trudno opowiedzieć się za którymkolwiek z zespołów, dlatego pozostanę bezstronny i niech po prostu wygra lepszy.


Czytaj też: Niespodzianka w starciu z Legią mile widziana


W Legii występuje bardzo wielu znakomitych piłkarzy i trudno byłoby mi wyróżnić jednego, na którego warto byłoby zwrócić szczególną uwagę. Każdy z nich na pewno będzie groźny. Puchar Polski to nie jedyny cel Miedzi w bieżących rozgrywkach.

Mierzymy bardzo wysoko, chcemy awansować do ekstraklasy. Mamy dobrych zawodników i myślę, że spokojnie moglibyśmy grać w PKO Ekstraklasie. Zarówno Legia, jak w Miedź, grają bardzo podobnym systemem i to też była jedna z przyczyn tego, że zdecydowałem się na wypożyczenie do Legnicy.

Jak już wspomniałem, Kostorz piłkarskiego abecadła uczył się w Cieszynie, a potem zakładał koszulkę Pasjonata Dankowice, Podbeskidzia Bielsko-Biała, MFK Karvina (Czechy), Górnika Zabrze, ponownie Piasta Cieszyn i Podbeskidzia. Latem ubiegłego roku został sprzedany do Legii Warszawa.

W bieżącym sezonie zagrał w rezerwach stołecznej jedenastki 5 meczów w III lidze, strzelając w nich 3 gole (Pelikanowi Łowicz, Concordii Elbląg, RKS-owi Radomsko). W ekstraklasie zagrał 40 minut w trzech potyczkach – z Górnikiem Zabrze, Wisłą Płock i Zagłębiem Lubin. Po przeprowadzce do Miedzi wystąpił w dwóch meczach w I lidze, strzelając w nich jedną bramkę (Chojniczance).

Tydzień po meczu z Legią podopiecznych trenera Dominika Nowaka czeka mecz ligowy na własnym boisku ze Stalą Mielec (początek o godz. 20.40). Piątego czerwca (piątek) czeka ich wyjazd do Suwałk, gdzie o godz. 15.30 zagrają z Wigrami, zaś 12 czerwca (piątek) rozegrają kolejny mecz na I-ligowym szczycie, bo będą gościć w Legnicy aktualnego lidera tabeli, Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Początek tego arcyważnego pojedynku zaplanowano na godzinę 20.10, a obejrzeć go będzie można w Polsacie Sport.


Na zdjęciu: Kacper Kostorz (z prawej) nie wystraszył się Legii, ale jego występ przeciwko niej jest wykluczony z powodu zapisu w umowie wypożyczenia.

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus