Z Ruchu do Wisły. A potem MŚ U-20?

Balicki to 19-letni napastnik. Zawodnikiem Ruchu jest od 2015 roku. W lipcu 2017 roku zadebiutował w pierwszej drużynie Niebieskich, która grała jeszcze wówczas w pierwszej lidze. W premierowym sezonie Balicki rozegrał 26 spotkań, większość jako rezerwowy. Zdobył dwie bramki.

W tym sezonie, już po spadku Ruchu do II ligi, Balicki grał znacznie bardziej regularnie. Na 21 spotkań 14 rozpoczynał w podstawowym składzie. Rundę jesienną zamknął siedmioma trafieniami. Błysnął w 10. kolejce, gdy w meczu ze Stalą Mielec (2:2) zdobył dwa gole, w tym jeden przewrotką.

Skutecznością błyszczał też w trakcie zimowych przygotowań.

Na podstawie występów w Ruchu można opisać Balickiego jako nieźle wyszkolonego piłkarza. Bramki strzela w różnorodny sposób. Przewrotki, strzały z dystansu obiema nogami, gole zdobywa też po strzałach głową. Jego optymalną pozycją jest środek ataku, ale może też grać jako drugi napastnik lub na skrzydle.

Z Wisłą podpisał 3,5-letni kontrakt. Kluby szybko doszły do porozumienia. Ruch nie chciał blokować rozwoju zawodnika. Balicki był obserwowany nie tylko przez Wisłę, ale też przez kluby o stabilniejszej sytuacji finansowej. Trafił też do notatników kilku skautów zagranicznych, którzy przyjeżdżali do Chorzowa głównie po to, by obserwować 17-letniego Mateusza Bogusza, który pod koniec stycznia trafił do Leeds United. Balicki nie chciał jeszcze wyjeżdżać zagranicę.

Nowy piłkarz Wisły ma na koncie dwa występy w reprezentacji Polski U-19, w drużyna narodowa była dla niego dużą motywacją przy podejmowaniu decyzji o transferze. Balicki marzy o tym, by wystąpić w tegorocznych mistrzostwach Świata U-20. Był na konsultacjach u poprzedniego selekcjonera Dariusza Dźwigały, który stracił pracę w marcu zeszłego roku.

W hierarchii napastników u obecnego trenera kadry U-20 Jacka Magiery Balicki jest na 4-5 miejscu, ale jeśli w barwach Wisły zaliczy kilka dobrych występów w ekstraklasie, może szybko poprawić swoje notowania. Obecny selekcjoner dużą wagę przywiązuje do poziomu rozgrywkowego na którym grają kandydaci do kadry.

Krakowski klub szukał wzmocnień, bo w pierwszych trzech kolejkach rundy wiosennej Biała Gwiazda nie zaprezentowała się z najlepszej strony. W trakcie trzech spotkań Wisła nie stworzyła sobie ani jednej stuprocentowej okazji do zdobycia gola.

Balicki będzie walczył o miejsce w składzie z Marko Kolarem i Krzysztofem Drzazgą. Wszyscy trzej to ludzie na dorobku, piłkarze z potencjałem. Właśnie na takich ludzi chce stawiać Wisła w tym trudnym momencie.