Zaangażowanie w obronie i determinacja

Częstochowianie po inauguracji dostrzegli w swojej grze znacznie więcej elementów do poprawy niż powodów do zadowolenia.


Bezbramkowy remis z Ruchem w Chorzowie pozwolił piłkarzom Skry do I-ligowej tabeli wpisać po inauguracji sezonu jeden punkt, a trenerowi Jakubowi Dziółce zanotować… wiele uwag. Jest bowiem więc nad czym pracować na treningach, żeby w jutrzejszym meczu z Chojniczanką w Bełchatowie na otwarcie drugiej kolejki gra częstochowian wyglądała lepiej.

– Mam duże pretensje do zespołu, że tak słabo się zaprezentowaliśmy w Chorzowie – nie krył swojego rozczarowania trener Skry. – Nie taki scenariusz zakładaliśmy, szczególnie naszej gry w ataku. Popełnialiśmy bardzo dużo prostych, technicznych błędów. Byliśmy niedokładni, byliśmy zarówno w pierwszym jak i drugim podaniu niecelni, więc o to mam pretensje. Ten tydzień mamy na pracę, żeby z Chojniczanką zagrać zdecydowanie lepiej w ofensywie, bo musimy stwarzać sobie sytuacje. Musimy grać zdecydowanie lepiej w fazach przejściowych, żeby strzelać bramki.

Ciepłe słowa

Jedyne ciepła słowa szkoleniowca wyciągającego wnioski z inauguracji sezonu w wykonaniu częstochowian dotyczyły gry w defensywie. – Tylko dzięki naszej determinacji i naszemu charakterowi nie straciliśmy bramki i zdobyliśmy punkt – dodał opiekun „skrzaków”. – I tylko z tego możemy być zadowoleni.

Można więc powiedzieć, że obrona wykonała swoje zadanie, ale to wcale nie znaczy, że grający w tyłach piłkarze są usatysfakcjonowani.

Trochę szczęścia

– Wydaje mi się, że piłkarz nigdy nie może stwierdzić, że jest zadowolony z remisu, bo zawsze się gra o pełną pulę – stwierdził Dawid Niedbała. – Aczkolwiek wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy na trudny teren. Mimo iż Ruch jest tegorocznym beniaminkiem, to mieliśmy świadomość, że to jest bardzo dobra, solidna drużyna. Patrząc z perspektywy meczu, na pewno musimy szanować ten punkcik, ponieważ rywale stworzyli kilka groźnych sytuacji. Mieliśmy w tym trochę szczęścia.

Myślę też, że nasze zaangażowanie w obronie, determinacja, przełożyły się na to, że wywieźliśmy z Chorzowa jeden punkt. Wiedzieliśmy, że pojawią się momenty, w których będziemy musieli się bronić. Nie do końca jednak naszym planem była tylko gra w obronie, bo powinniśmy częściej szanować piłkę, dłużej się przy niej utrzyma i czasami pograć na połowie przeciwnika, a większą część meczu spędziliśmy jednak w głębokiej obronie.

Sporo nowych osób

– Dobrze, że pokazaliśmy nasz charakter, z którego już zasłynęliśmy w poprzednim sezonie. Zawsze nas to cechowało i choć mamy sporo nowych osób to próbujemy ich zarazić tym podejściem i pokazać im, jak to u nas wygląda. To są fajni chłopcy i myślę, że zdążyli wkomponować się w zespół. Takie spotkanie jak z Ruchem, na takim stadionie i przy takiej liczbie kibiców, na pewno w tym pomoże i mam nadzieję, że w kolejnych meczach nasza zdobycz punktowa będzie trochę większa – zakończył 27-letni wahadłowy Skry.

Dalej walczyć

Spośród nowych zawodników, z których czwórka znalazła się w wyjściowym składzie na mecz z Ruchem, a piąty dołączył w trakcie gry, najbardziej z debiutu zadowolony był Jakub Bursztyn, ale bardziej niż o sobie myśli o drużynie.

– Czyste konto cieszy, bo na pewno dużo nam da, jeśli chodzi o przyszłość – zapewnił nowy bramkarz częstochowian. – Podniesie nas to na duchu i będziemy dalej walczyć. Jeśli chodzi o najbliższy mecz, na pewno chcemy wyciągnąć pozytywne wnioski i grać nadal skutecznie w defensywie, a jednocześnie poprawić naszą grę w ofensywie. Chcemy spróbować strzelić jedną bramkę więcej niż przeciwnik.


Na zdjęciu: Piłkarz nigdy nie może stwierdzić, że jest zadowolony z remisu, bo zawsze się gra o pełną pulę – stwierdził Dawid Niedbała

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus