Zagadkowa dyspozycja Patrika Mraza

Nic więc dziwnego, że po podpisaniu umowy z sosnowieckim klubem, kluczową sprawą stało się nadrobienie treningowych zaległości przez Patrika Mraza.

– W poprzednim sezonie grałem w Sandecji, a ostatnio trenowałem na Słowacji z różnymi klubami. Brakowało mi jednak występów w meczach, ale mam nadzieję, że szybko nadrobię zaległości – wyjaśnił 31-letni Słowak.

Akurat w jego przypadku przygotowanie motoryczne i kondycyjne będzie kluczowe, bo gdy grał i trenował w Piaście pod okiem trenera Radoslava Latala, prezentował najwyższą formę podczas gry w polskich klubach. Co ciekawe dobry okres w Gliwicach zakończył się… w nie najlepszy sposób. Wydawało się, że negocjacje w sprawie nowej umowy zakończą się sukcesem, ale obie strony się poróżniły.

– Mam 30 lat, rok szybko by zleciał i znów musiałbym prowadzić rozmowy na ten sam temat. Myślę, że po prostu zasłużyłem na dwuletnią umowę. Twierdzili jednak, że z zawodnikami powyżej 30 roku życia będą podpisywać tylko roczne kontrakty – mówi Mraz w jednym wywiadów po odejściu z Okrzei.

W Nowym Sączu prezentował się w kratkę, lecz w Zagłębiu ma być lepiej. Słowak na swoim koncie ma rozegranych 137 meczów w ekstraklasie i 8 strzelonych goli. Kiedy będą następne? Na pewno kibice beniaminka będą musieli na niego poczekać, choć przerwa na mecze reprezentacji z pewnością zadziałała na korzyść piłkarza.