Zagłębie Lubin. Burić na ratunek

Nowy trener Zagłębia Lubin Piotr Stokowiec musi podnieść z kolan swoich nowych podopiecznych.


Piłkarze Zagłębia Lubin przygotowania do rundy wiosennej bieżącego sezonu rozpoczęli już w poniedziałek, 3 stycznia. Nazajutrz mieli badania wydolnościowe oraz testy szybkościowe, a od środy wrócą do normalnych treningów. W pierwszych zajęciach lista nieobecnych była bardzo długa, zabrakło kontuzjowanych Saszy Balicia, Jewgienija Baszkirowa, Kacpra Bieszczada, Daniela Dudzińskiego, Kamila Kruka, Damiana Oko, Aleksandara Panticia, Lorenco Szimicia, Iana Solera i Filipa Starzyńskiego. Z zespołem Piotra Stokowca trenowali natomiast zawodnicy rezerw – Mateusz Kizyma, Filip Kocaba i Kamil Sobczak. W treningu wzięli udział również nowi przedstawiciele sztabu szkoleniowego: asystent I trenera Łukasz Smolarow, trener bramkarzy Jarosław Bako oraz trener przygotowania motorycznego Mariusz Szymkiewicz. Oprócz nich w sztabie są asystenci Marcin Kardela i Paweł Karmelita oraz psycholog sportu, Paweł Habrat.

– Zaczęliśmy zajęcia zgodnie z naszym planem – powiedział trener Piotr Stokowiec.

– Pierwsze dni będą poświęcone testom szybkości, wydolności i mocy. Będą również badania krwi, zobaczymy na jakim etapie są obecnie zawodnicy i dostosujemy do tego obciążenia treningowe. To pomoże zaplanować nam dalszą część pracy.

Zabezpieczenie strategiczne

Tego samego dnia, czyli w poniedziałek, kontrakt z „miedziowymi” podpisał 34-letni Bośniak (6 marca 2017 roku ma również polskie obywatelstwo), Jasmin Burić. Doświadczony golkiper związał się z Zagłębiem do 30 czerwca 2023 roku.

– Do naszego zespołu dołączył Jasmin Burić – powiedział dyrektor pionu sportowego, Piotr Burlikowski.

– Jestem przekonany, że wniesie do zespołu bramkarzy niebagatelne doświadczenie. W związku z zakomunikowaniem o nieprzedłużeniu kontraktu przez Dominika Hładuna oraz niepewnej sytuacji zdrowotnej Kacpra Bieszczada, zdecydowaliśmy się na zakontraktowanie Jasmina, który da nam jakość i zabezpieczenie na newralgicznej pozycji bramkarza.

Jasmin Burić, któremu 18 lutego stuknie 35 lat, jest wychowankiem klubu NK Celik Zenica, z którego w 2009 roku trafił do Lecha Poznań. W latach 2009-2019 w barwach „Kolejorza” rozegrał 157 meczów w ekstraklasie, w których 67 razy zachował czyste konto. Z ekipą z Bułgarskiej dwa razy świętował zdobycie mistrzostwa Polski (2010, 2015) i dwa razy superpucharu (2016.2017). Latem ubiegłego roku Burić rozstał się z izraelskim Hapoelem Haifa, w którym w ciągu dwóch lat rozegrał 40 meczów w lidze.

Powrót po 4. latach

Trener Piotr Stokowiec podejmując pracę w Lubinie wrócił na „stare śmieci”. Poprzednio był trenerem Zagłębia od 12 maja 2014 roku do 27 listopada 2017 roku.

– Cieszę się z tej propozycji, bo to oznacza, że praca, którą wykonaliśmy tu wcześniej, została dobrze oceniona i doceniona – powiedział niespełna 50-letni szkoleniowiec pod podpisaniu kontraktu, który obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku.

– Zostawiliśmy tu kawałek zdrowia. Drużyna jest teraz w trudnym momencie, ale jestem ambitnym trenerem. Celem krótkofalowym jest utrzymanie w ekstraklasie, to rzecz podstawowa. Celem długofalowym jest powrót Zagłębia do ligowej czołówki, bo tam jest miejsce tego klubu. Myślę, że swoją pracą w Zagłębiu, czy w Lechii Gdańsk pokazałem, że potrafię wyciągnąć zespół z kryzysu. Znam ten klub i wiem, jakie są oczekiwania kibiców. Postawiłem już wstępną diagnozę. Teraz przed nami okres przygotowawczy, a moje drużyny zawsze były dobrze przygotowane do rundy. Nie przypominam sobie, żeby moja drużyna kiedykolwiek była źle przygotowana. Z jednej strony czasu jest sporo, ale z drugiej wcale nie ma go aż tak dużo. Mamy cztery tygodnie przygotowań. Od razu bierzemy się do ostrej pracy, analizy tego, co się wydarzyło. Moje drużyny zawsze grały z charakterem. Tej drużynie trzeba charakteru i trochę ognia. Drużyna mentalnie jest do odbudowania.

Pomóc piłkarzom

Nie chcę lać wody. To zrozumiałe, że kibice mogą być poirytowani. Chcemy grać widowiskowo, ściągać kibiców na trybuny. Drużyna musi grać odważnie, do przodu, ale to wszystko musi być na bazie dobrej defensywy. Na pierwszy rzut oka widać, że zachowania w defensywie są do odbudowy. Są dwie drogi, by odbudować drużynę. Przeprowadzić wiele transferów, wprowadzić sporo świeżej krwi lub spróbować postawić na nogi tych, którzy zawalili jesienią. Można łatwo wylać dziecko z kąpielą. Dajmy tym zawodnikom szansę, bo niektórzy na pewno nie pokazują pełni umiejętności. Nie będzie łatwo dobrze to zdiagnozować, z precyzją – można powiedzieć – skalpela. Nikogo jednak nie skreślamy. Zaczynamy w składzie, który kończył rundę. Wszyscy mają szansę, by się pokazać. Nie chcę tego ubierać w piękne słowa, może trzeba użyć paru brzydkich słów w szatni. Nie chodzi o to, żeby ich poniżać, ale im pomóc. Chcę im pomóc, odblokować głowy, zbudować na nowo. Szansę dostaną wszyscy, nawet ci, którym w czerwcu wygasają kontrakty z Zagłębiem, a takich piłkarzy jest aż czternastu. Nie oznacza to jednak, że zimą w Lubinie nie będzie żadnych transferów. Te mogą być, natomiast na jakiekolwiek konkrety jest za wcześnie.

Szlif w Turcji

Do 12 stycznia zawodnicy Zagłębia będą trenowali na własnych obiektach. Dzień później wylecą na dwutygodniowe zgrupowanie do tureckiej Lary, które będzie stanowić główną część przygotowań do rozgrywek. Tam rozegrają pięć meczów kontrolnych. Ich przeciwnikami będą: FC Voluntari (Rumunia, 16 stycznia), FK Oleksandria (Ukraina, 23 stycznia), FK Metalac 1961 (Serbia, 26 stycznia). Lubinianie poszukują jeszcze sparingpartnerów na 19 i 26 stycznia.


Na zdjęciu: Bramkarz Jasmin Burić po ponad dwóch latach rozłąki wraca do polskiej ekstraklasy.

Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus