Zagłębie Sosnowiec. Bez nerwowych ruchów

Na Stadionie Ludowym zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, ale władze klubu zachowują zimną krew. – Sytuacja jest poważna, ale wyjdziemy z niej z sukcesem – przekonuje prezes Łukasz Girek.


Nie tak miał wyglądać początek rundy wiosennej w wykonaniu piłkarzy Zagłębia. Jeden punkt w trzech meczach to marny dorobek w kontekście walki o utrzymanie, a rywale nie śpią. Po meczu w Tychach, przegranym przez sosnowiczan 1:2, piłkarze wraz ze sztabem szkoleniowym spotkali się z władzami klubu.

– To było rzeczowe spotkanie, bez zbędnych emocji, które w tym momencie nic nie wniosą. Mówiąc wprost – na pewno nie będzie zmiany trenera i tym podobnych nerwowych ruchów. Sytuacja jest poważna, ale wyjdziemy z niej z sukcesem. Wszystkie ręce na pokład i działamy. Inne rozwiązanie nie wchodzi w grę. Szkoda, że w każdym ze spotkań punkty uciekły nam w końcowych minutach.

Już w meczu z Odrą straciliśmy prowadzenie i trzy punkty na kilka minut przed końcem spotkania. Po wygranej z zespołem z Opola morale zespołu byłoby wyższe, z większą pewnością wyszłoby się na kolejne spotkania. Tak się nie stało, przyszły dwie porażki, ale musimy patrzeć w przyszłość. Najważniejszy jest teraz mecz ze Skrą. Interesuje nas w tym starciu tylko zwycięstwo – podkreśla Łukasz Girek, prezes sosnowiczan.

Trener Artur Skowronek podczas niedzielnego meczu będzie miał większe pole manewru przy ustalaniu składu. Do zespołu wracają „kartkowicze”. Dawid Gojny odcierpiał już karę za czerwoną kartkę w meczu z Odrą Opole, z kolei Joao Oliveira pauzował w Tychach z powodu nadmiaru żółtych kartek. Obaj zapewne wskoczą do wyjściowego składu. Do dyspozycji szkoleniowca jest także Vedran Dalić. Chorwat mocno oberwał w głową podczas ostatniego spotkania i na drugą połowę już nie wyszedł. Na szczęście skończyło się na solidnym siniaku i waleczny obrońca na pewno pomoże Zagłębiu w bardzo ważnym meczu.

Zaplanowane na niedzielę starcie odbędzie się co prawda w Sosnowcu, ale gospodarzem będzie zespół Skry. Tym samym oba zespoły po raz drugi w tym sezonie zmierzą się na Stadionie Ludowym. Jesienią padł bezbramkowy remis. Czy tym razem ściany pomogą Zagłębiu? Na pewno sosnowiczanie mogą liczyć na doping kibiców. Wprawdzie pierwsze doniesienia wskazywały, że mecz odbędzie się przy pustych trybunach, ale ostatecznie kibice zostaną wpuszczeni na obiekt, a konkretnie na trybunę krytą. Niedzielny mecz nie jest imprezą masową, a to oznacza, że liczba biletów będzie ograniczona.

– Sprzedaż wejściówek na to spotkanie ruszyła. Trzeba pamiętać, że gospodarzem niedzielnego spotkania jest klub z Częstochowy. W związku z tym, każdy kibic chcący obejrzeć ten mecz musi kupić bilet jednorazowy. W tym przypadku nie obowiązują karnety Zagłębia na rundę wiosenną – przypomina prezes sosnowieckiego klubu.


Na zdjęciu: Mimo kiepskiego wejścia w rundę wiosenną, pozycja Artura Skowronka jest mocna. Tak przynajmniej daje do zrozumienia prezes Zagłębia, Łukasz Girek.

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus