Zagłębie Sosnowiec. Dwugodzinny sparing na Ludowym

Aż 120 minut trwało sobotnie spotkanie pomiędzy Zagłębie i Podbeskidziem.


Obie strony umówiły się na nietypowy sposób rozgrywania gry kontrolnej. Zamiast tradycyjnych dwa razy po 45 minut, pojedynek podzielono na cztery półgodzinne kwarty. I mimo, że mecz trwał dwie godziny, to kibice, którzy w gorące sobotnie przedpołudnie wybrali się na stadion w Sosnowcu zobaczyli tylko jednego gol. W 25 minucie gracz gości Emre Celtik wykorzystał nieporozumienie pomiędzy Dominikiem Jończym i Michałem Gliwą i z bliska wpakował piłkę do siatki sosnowiczan.

Trener Zagłębia, który od początku swojego pobytu w Sosnowcu preferował grę trójką środkowych obrońców oraz wahadłowymi tym razem zmienił ustawienie. Sosnowiczanie zagrali czwórką obrońców, za to z trzema środkowymi pomocnikami. – Po to są takie mecze, aby przećwiczyć i przetestować różne warianty ustawienia – krótko uciął trener Skowornek zapytany o przyczynę zmiany ustawienia taktycznego.

Gospodarze wyszli na to spotkanie w składzie, który być może będzie podstawowym ustawieniem na ligową inaugurację. Zabrakło tylko Maksymiliana Banaszewskiego, Mateusza Bodziocha oraz Wojciecha Szumilasa, którzy narzekają na drobne urazy.

Stroną dominującą byli jednak bielszczanie. Wprawdzie sosnowiczanie stwarzali zagrożenie pod bramką rywali, tak było m.in.: po uderzenie głową Sebastiana Boneckiego, ale to goście byli groźniejsi. Poza nieporozumieniem z 25 minuty defensywa sosnowiczan nie dała się już jednak zaskoczyć, w czym także spora zasługa bramkarzy, zarówno doświadczonego Gliwy jak i młokosa, Kacpra Siuty, na co dzień gracza drużyny występującej w Centralnej Lidze Juniorów. W trzeciej i czwartej kwarcie trener Skowronek posłał w bój głównie młodzież z Akademii, która dzielnie stawiała opór bielszczanom. Warto odnotować debiut w barwach Zagłębia Tymoteusza Klupsia, który dzień przed sparingiem podpisał z klubem z Sosnowca 2-letni kontrakt.

–Przed podpisaniem kontraktu rozmawiałem z Filipem Borowskim i Szymonem Pawłowskim, których znam z Lecha na temat mojego przejścia do Zagłębia. Mam nadzieję, że odbuduję się sportowo w Sosnowcu i wspólnie z drużyną powalczymy o wysokie cele. Na pewno dam z siebie wszystko! – zapewnia Klupś. 22-letni skrzydłowy był objawieniem sezonu 2018/2019. Wówczas przebojem wdarł się do drużyny z Poznania. Zaliczył wówczas 20 spotkań w ekstraklasie i strzelił jedną bramką. Potem już tak dobrze nie było. Klupś spędził trochę czasu na wypożyczeniu w Piaście Gliwice, a miniony sezon to gra w II-ligowych rezerwach Lecha.

W sobotnim meczu nowy nabytek bardzo się starał, ale na prawdziwą ocenę jego przydatności do zespołu przyjdzie jeszcze czas. Na boisku nie było za to Michała Koja, z którym Zagłębie negocjuje kontrakt. Sprawa powinna się rozstrzygnąć na początku tygodnia.

Za tydzień kolejnym rywalem Zagłębia będzie w grze kontrolnej Odra Opole.Bielszczanie, którzy byli w tym sparingu stroną dominującą, zwłaszcza gdy sosnowiczanie posłali w bój młodzież, testowali kilku graczy, ale na razie nie wiadomo czy ktoś z tej grupy zasili zespół Górali. Dla Podbeskidzia był to pierwszy letni sparing. Ekipa z Bielska kilka ostatnich dni spędziła na mini-obozie w hotelu Dębowiec, a trenowała na boiskach w Dankowicach i Ligocie.

– Za nami czas wytężonej pracy, fajnie było zagrać, choć pogoda dawała się we znaki. Pokazaliśmy się z dobrej strony, szwankowała tylko skuteczność, bo okazje były. Myślę, że wszystko zmierza w dobrą stronę – przyznał po meczu Dominik Frelek, kapitan bielszczan.


Zagłębie Sosnowiec – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:1, 0:0, 0:0, 0:0)

0:1 – Yigit Emre Celtik, 25 min.

ZAGŁĘBIE: I i II kwarta: Gliwa – Borowski, Jończy, Dalić, Gojny – Bryła, Bonecki, Rozwandowicz, Masłowski, Pawłowski – Sobczak. III i IV kwarta: Siuta – Ryndak, Piątek, Machała, Niemiec – Klupś, Chęciński, Barć, Hałatek, Kulawiak (107. Wołowiec) – Fabry. Trener: Artur SKOWRONEK

PODBESKIDZIE: I i II kwarta: Igonen (31. Wasztyl) – zawodnik testowany, Mikołajewski, Rodriguez, Markow – Drzazga, Scalet, Bonifacio, Janota, Celtik – Biliński. III i IV kwarta: Wieczorek (91. Manikowski) – zawodnik testowany (91. Willmann), Gutowski, Wypych, Lipp – Misztal, Bieroński, Frelek, Roman, Polkowski – Bieroński (102. testowany). Trener: Mirosław SMYŁA


Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus